Rządzą nami gówniarze. I to gówniarze, pewnie nieświadomie, ale uporczywie udowadniający publicznie swoje gówniarstwo. Świąteczna ofensywa iksowa premiera Tuska, który po raz kolejny próbuje ustawić linię sporu politycznego w PL według podziału "my to dobra cocia Unia co hajs daje, a one to niedobry (teraz) Putin" doczekała się oczywiście kontynuacji przez jego przy..datki.
Tuz europosłannictwa Krzysztof Brejza: „»Wróg z Zachodu«, przed którym przestrzegał K. Nawrocki, to figura znana od lat 40, gdy komusza propaganda zaczęła ludziom robić wodę z mózgu. Przez 50 lat powtarzali brednie o wrogich zachodnich siłach, imperialistach itp”.. Wspomógł go natychmiast przewodnik trzódki kierowników ambasad, Radosław Sikorski. „Nie zgadzam się. Kompleks niższości wobec Niemiec, prorosyjskość i antysemityzm były już u Dmowskiego”. W kolejnym wpisie dodał, że „precyzyjniej rzecz ujmując, ugodowość wobec Rosji”.
Głupota i własna przeszłość ministra uczyniła go łatwym celem dla Sławomira Mentzena: który zacytował słowa Romana Dmowskiego. „Mam pogardę dla Moskali za ich azjatycką skłonność niszczycielską, za tę bezceremonialność, z jaką tratują po niwach wiekowej pracy cywilizacyjnej, za tę wschodnią nieodpowiedzialność przed własnym sumieniem, która w każdej sprawie pozwala mieć dwa oblicza”, oraz „Moskalofilstwo jest wstrętne i niezaprzeczalnie szkodliwe” .
A następnie dobił cytując samego Sikorskiego, który już po ataku Rosji na Gruzję publicznie powiedział: „Potrzebujemy Rosji do rozwiązywania europejskich i globalnych problemów. Dlatego za słuszne uważam przyjęcie jej do NATO”.
Zero zdziwień, takowa byla naonczas, (a pewnie i dalej gdzieś głęboko w sercach jest) linia Berlina, którego bierności ob. Radosław zawsze obawia się bardziej, niż aktywności i liderowania Neue Europe.
Oksfordzka powściągliwość brnęła jednak dalej. Sikorski: " „Tak pogardzał Moskalami, że zasiadał w ich parlamencie. Teraz proszę jeszcze o cytat o jego tolerancji wobec Żydów. Takiej, jak Pańska”
Na co przytomnie Mentzen: "Zarzucanie Polakom, że zasiadali w parlamentach zaborców, to jedna z głupszych tez, którą można w tym temacie postawić. Godna wicepremiera w rządzie Tuska”
Na co doczekał się dalszego pajacowania o oczekiwaniu na zaprzeczenie antysemityzmu Dmowskiego. Niestety Mentzenowi zabrakło nieco wiedzy, a tak łatwo byłoby klauna wykończyć. "Przewrót", zbiór artykułów Pana Romana wydany w 1934 roku. "Kwestia żydowska nigdy nie była poważnie dyskutowana w Polsce, co prowadzi do obawy, że może to prowadzić do poważnych konsekwencji. Potrzebna jest szeroka dyskusja, aby rozwiązać te mroki, które obciążają społeczeństwo. Nie powinniśmy pozwolić, aby otaczające ją mroki nadal trwały, a apel do dialogu dotyczy zarówno tych, którzy walczą z Żydami, jak i Żydów oraz tych, którzy stoją w jednym szeregu z nimi".
Przypomnijmy, 1934, Hilter rządzi w Berlinie, piszą się ustawy norymberskie. A "polski antysemita" wzywa do poważnej rozmowy.
Dostrzeganie istotnego problemu, jakim było opanowanie pewnych dziedzin życia społecznego przez mniejszość etniczną, co było powodem istotnych deformacji społeczeństwa polskiego, to nie powód do zarzutów. Podobnie jak dziś ostrzeganie przed skutkami niekontrolowanego osadnictwa islamskiego w Europie.
Jeśli ktoś chce pokazać dowodnie własną małość, staje na tle olbrzyma. Radosławowi Sikorskiemu po raz kolejny się udało.
Inne tematy w dziale Polityka