Okazuje się, że jednak nikt nie chce prywatyzować szpitali, choć w PiS do prywatyzacji przyznaję się minister Religa, a PO wpisało to sobie nawet do programu. Co o prywatyzacji sądzą politycy widać po wyborczych spotach i temperaturze sporów politycznych.Tymczasem wcale nie ma potrzeby prywatyzować szpitali, wystarczy po prostu cichaczem zmieniać wysokość refundowanych świadczeń z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Rak jelita grubego jest jednym z najczęściej spotykanych w Polsce, głownie dlatego, że badanie kolonoskopijne, nie jest w Polsce traktowane jak rutynowe badanie kontrolne. Inaczej jest w USA, gdzie Dick Cheyney był przez dwie godziny prezydentem USA właśnie dlatego, iż prezydent Bush na znieczuleniu ogólnym poddawał się kolonoskopii.
Ci, którzy przeżyją nowotwór, mają mnóstwo szczęścia, ale bardzo często muszą pogodzić się, że do końca życia będą zmuszeni załatwiać się do plastikowego worka. Tzw. stomia, czyli sztucznie wyłoniony odbyt, to rzecz powszechnie spotykana zwłaszcza u emerytów i rencistów z poważnymi zaburzeniami układu pokarmowego.
Obecnie każdy stomik dostaje od NFZ 300 zł miesięcznie na zakup potrzebnego sprzętu (worki, płytki, maści itp.) Koszt jednorazowego opatrunku, w zależności od jakości, waha się między 7 a 27 złotymi. Nietrudno policzyć ile kosztuje to miesięcznie.
Ale Ministerstwo Zdrowia widocznie w ramach solidarnego państwa postanowiło zatroszczyć się o stomików i planuje zmiany. Zaplanowano wprowadzenie solidarne zmian, czyli 30% odpłatność za sprzęt stomijny, chyba że jest się inwalidą (wówczas 10 %)
I tak teraz każdy z nich będzie musiał płacić kilkaset złotych miesięcznie za to żeby higienicznie, zrobić to co Pan premier robi w ubikacji, lub czym obrzuca swoich przeciwników politycznych na konferencjach prasowych. Ciekawe tylko skąd kilkaset złotych miesięcznie znajdą na to emeryci, ale cóż, zasady zobowiązują.
IV Rzeczpospolita - Solidarne Państwo solidarnych obywateli
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka