To była ciężka noc dla Warszawiaków. Do końca ważyły się losy, która dzielnica dostąpi zaszczytu goszczenia 55 tysięcy kibiców meczu otwarcia. Na szczęście Pani prezydent Gronkiewicz-Waltz wybrała tylko 5 nowych miejsc na budowę Stadionu Narodowego, toteż większość mieszkańców mogła odetchnąć z ulgą. Nie będzie Stadionu w Śródmieściu, na Woli, Ochocie, a nawet na Starym Mieście. Jeszcze raz okazało się, że po wyborach Warszawiakom po prostu żyło się będzie lepiej.
Teraz wystarczy tylko sprawnie przeprowadzić konkurs na najlepszą ofertę, przygotować dokumentację, sprawdzić dokumentację, poprawić dokumentację, jeszcze raz sprawdzić dokumentację, odwołać się w sprawie odwołania przy wyborze oferty, no i na końcu, zapewne tuż po zakończeniu Euro2012 wbić pierwszą łopatę, a stadion Narodowy będzie jak znalazł na letnią Olimpiadę w Warszawie.
Ale spać nie może też poseł Zdrojewski, przecież nie co dzień się zdarza, żeby ktoś był jednocześnie kandydatem na Ministra Kultury, Obrony, Infrastruktury, a kto wie może nawet i Zdrowia. I trudno się dziwić bezsenności Pana Bogdana, salomonowym rozwiązaniem byłoby co prawda połączenie wszystkich wspomnianych resortów (Ministerstwo KOIZ), ale nie wiadomo czy zgodzi się na to Waldemar Pawlak.
Ile nocy nie spał z kolei poseł Palikot, Bóg jeden raczy wiedzieć, ale musiało być to dobrze ponad tydzień. Nasz zadeklarowany miłośnik gumowych penisów, wykrył kolejną (którą to już?) aferę i tym razem stwierdził, że w sprawie wypadku awionetki „CBA powinno zbadać relacje między firmą, która szkoliła pilota, decydentami w różnych urzędach, którzy podejmują czynności, prokuraturą, która działa opieszale, bądź nie”. Niestety źródła nie podały, czy na konferencji pokazywano filmy dla dorosłych i czy gdzieś przypadkowo w pobliżu genetycznie na ekran nie zerkał poseł Suski.
O żadnym śnie nie może być także mowy w przypadku Donalda Tuska. Sam profesor Zybertowicz jak zawsze trafnie zauważył, że przed debatą Donalda Tuska poddano praniu mózgu. I doprawdy nie można się z Panem profesorem nie zgodzić, nauczenie się cen jabłek, benzyny czy kartofli, musiało bowiem zająć Panu Tuskowi wiele, ale to wiele nocnych seansów, a kto wie być może nawet w zdobywaniu tych ściśle tajnych informacji, pomagał Panu Donaldowi wywiad brytyjski. Stąd dzisiejsze informację o kolejnej wyprawie na Wyspy.
I tylko snem sprawiedliwego spać może Jarosław Wałęsa, który postanowił dorabiać sobie jako przewodnik po Gdańsku, co z kolei musi spędzać sen z powiek seniorowi Lechowi. Wszak jeśli wierzyć Annie Walentynowicz, w tej rodzinie po Gdańsku dotychczas poruszano się jedynie sbeckimi motorówkami.
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka