galopujący major galopujący major
91
BLOG

Nowy kolega w przedszkolu

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 20

Od miesiąca mamy nowego kolegę w przedszkolu. To bardzo znane przedszkole, wiec nie dziwne, że każdy chce w nim być. Początkowo dzieci bardzo się cieszyły., że mają nowego kolegę. Jest z dobrego domu, zna różne trudne wyrazy no i chodzi do kościoła. Pani katechetka była bardzo szczęśliwa, tak jak nasi koledzy co przebierają się płaszcze krzyżackie Tylko ci z  czerwoną pokrzywka, co to mieszkają na al. Przyjaciół od początku tego kolegi nie polubili, ale nie wiem dlaczego.

 

Nowy kolega na początku miał mnóstwo przyjaciół, opowiadał różne historie, ale nawet wtedy nie każdy chciał słuchać. Np. przemądrzała Dagmara nie chciała uwierzyć, że istnieją jakieś duchy (Święte czy cos takiego) i powiedziała, że ona  czytała, że duchów nie ma. Nasz kolega bardzo się zdenerwował i nakrzyczał na naszą Dagmarę, ale ona jest bardzo uparta i się nie przestraszyła. Wtedy nasz nowy kolega znowu zaczął się drzeć, tupać nogami i kazał Dagmarze powiedzieć skąd ma taką głupią książkę, bo on zaraz pójdzie na skargę do jej rodziców. Nie wiem jacy są rodzice Dagmary,ale chyba są fajni, bo ta Dagmara wcale się ich nie boi i powiedziała skąd ma tę książkę. Kolega się bardzo wkurzył i  Dagmare  za karę opluł.

 

Niektórym dzieciom to się nie spodobało, ale w telewizji akurat pokazywali dwa chomiki i kaczora Donalda, więc wszyscy pobiegliśmy żeby oglądać. Potem na leżakowaniu nowy kolega zaczął opowiadać horrory, ale niektóre dzieci zamiast się popłakać ze strachu zaczęły się śmiać, i kolega znowu się bardzo zdenerwował. Ze złości nawet pogryzł poduszkę a potem, z pierzem w zębach pobiegł na skargę do innych dzieci. Ale nikt za bardzo nie rozumiał o co mu chodzi.

 

Po kilku dniach wszyscy zaczęli unikać naszego kolegi, Nawet Nicponiek z kolegami woleli sobie powydłubywać oczy z czerwonych lalek niż bawić się we wróżki i skrzaty z nowym kolegą. Tylko ci z Al. Przyjaciół co jakiś czas się z kolegi podśpiewywali. Moźe dlatego, że nasz kolega ciągle miał jakieś przygody, a to znowu kogoś opluł, a to Dagmarę ciągnął za włosy, a to Wojtkowi groził, że coś kredką na niego nabazgrze w ubikacji. Gdzie ni poszedł tam była jakaś awantura. Doszło do tego, że kazał innym dzieciom mówić tylko dowcipy, które tylko jemu się podobają i chciał przestawiać szafki i leżaki w przedszkolu. Narysował nawet plan jak to ma teraz wszystko wyglądać, ale dzieciom wolały swoje stare szafki, wiec ten plan pogniótł i zjadł. Było coraz dziwniej. Może ma to ADHD - szeptały po kątach dzieciaki, bo już było takich paru co ich musieli rodzice z lekarzem z przedszkola odbierać.

 

Wczoraj jeden z kolegów (przezwisko bolszewik) zaczął się śmiac z chłopaka, który ciągle zagląda innym pod sukienkę, co doprowadziło nowego do furii. Nowy chodził z tym podglądaczem kiedyś do jednego przedszkola, prowadzonego przez siostry Betonki, wiec może dlatego. Wrzeszczał, ślinił się, kwiczał i bardzo temu podglądaczowi  się podlizywał. W końcu walnął głową o wykładzinę, trochę się zamroczył po czym wstał i powiedział, że teraz wszystkie dzieci w przedszkolu są jednakowe i można je powymieniać.

 

Cała klasa zamarła tylko prymus, co to się dumnie ubiera we flagę niemiecką stwierdził, że chyba pora iść do Pani wychowawczyni na skargę.  

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka