galopujący major galopujący major
38
BLOG

Bić się czy nie bić?

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 7

Zabawne jak można grzejąc bambosze w cieple kominka, na chłodno rozdzielać sądy pykając fajkę. Szatkować rację, ważyć oceny. Głowie powstańczej, do której krew uderzyła, wielki przykładając termometr i z niesmakiem się wzdrygać, że temperatura jest zbyt wysoka.

Zabawne jak można oblec się w płaszcz niewinności, po każdym militarnym szaleństwie, tylko dlatego, że była to walka w imię Ojczyzny. Tak jakby walka o Polskę musiała być pozbawiona logiki, a przecież powinno być chyba odwrotnie.

Zabawne jak komunistyczny opór potrafi pustoszyć wolne umysły. Jak każda krytyka powstańczej walki kojarzyć się musi z czerwoną sotnią. Widać propaganda nawet pośmiertnie wydaje bękarty myśli.

Zabawne, że w sporze bić się czy nie bić, nikt nie potrafi rozstrzygać racji cywilów, tak jakby byli tam nieobecni, chociaż byli przecież większością. Nikt nie pyta, kto daje prawo w imię narodu sprowadzać na niego traumę, tylko dlatego, że indywidualne losy niedoszłego powstańca zaginą w odmętach historii. Zresztą jak zawsze.

Zabawne, że z marszczonym czołem tyle się chełpią o mordowanej powstańczej  elicie, tak jakby elita nie rozumiała, że znając banały przyczynowo-skutkowe  sama wydaje się na stracenie. Zabawne, że porównuje się do powstania w gettcie, tak jakby polskie powstania też miały być samobójstwem.

Zabawne, że wszyscy próbują się uwolnić od polskich demonów i trumien, a im mocniej próbują, tym bardziej się w nie zapadają.

Zabawne, że o przepraszającej Polsce Nicpoń napisał, że wyglada jak wypudrowana ciota z tylkiem grubo nasmarowanym wazeliną i wystawionym w kierunku tego, który będzie mial ochote podejść i zapakowac. Jak chce i ile razy chce.

Zabawne co się komu kojarzy z przepraszaniem za grzechy.

Zabawne co by było gdyby to napisał Azrael.

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka