Ten post nie chce być na SG
Właściwie nie musicie się martwić, ateistów nigdy nie będzie wielu. Tak jak niewielu jest ludzi odważnych, którzy gdzieś tam w zaciszach domów zmuszeni są ciągle zrzucać z płaszcza nonsensy wpajane w młodości. Nie musicie obawiać się, że świat przestanie swą tajemnicą formować religijne kształty, że śmierć nie sprokuruje kolejnych prób ratunku, że na życie niepodpisywane będą weksle ina blanco.
Ateizm jest ostateczną próbą odwagi, bo dotyka spraw ostatecznych. Jedno życie na pewno i ani kropli więcej. Tak, ateizm to religia „na pewno” , credo odszczepieńca i indywidualisty, to religia buntu w jego ostatecznym kształcie. Zupełnie inaczej niż agnostycyzm. Ten często podszyty tchórzostwem, koniunkturalizmem. Niedomykaniem furtki, maskowaniem kroków, miną zamyśloną, sceptycznym byciem ponadto. Agnostycyzm to być może krok nawet decydujący. To odejście od wygodnej formuły wierzącego-niepraktykującego, to za Alicją przejście na druga stronę, ale wciąż trwanie przy powierzchni lustra. Agnostyk wciąż może się cofnąć, wciąż musi się szarpać, wciąż dementować i się publicznie samookreślać. Chyba że znajdzie ukojenie w filozoficznej kapitulacji.
Agnostyk, za stoikiem przyjmuję postawę rezygnacji i minimalizmu. Nie wiem czy Bóg istnieje - powtarza, a przecież u źródła odpowiedzi na to pytanie leży cały porządek naszego wszechświata. Jest więc agnostyk człowiekiem wciąż narażonym na objawienie, podważeniem zakładu Pascala, próbującym znaleźć sobie miejsce między dwoma żywiołami religijnymi.
Jest ateista i agnostyk sprzeciwem i dopełnieniem czasów, które kiedykolwiek by nie nastały zepchną go w getto nienormalności. I przez całe lata będzie się z getta próbował wydostać.
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka