galopujący major galopujący major
23
BLOG

Pochwała niekonsekwencji

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 6

Tylko krowa nie zmienia poglądów, ale czy tym samym krowa godna jest słów pochwały? Oto podniósł się wrzask w sprawie „Tajemnicy Westerplatte”, filmu w którym obrońcy polskiej placówki,  lizać mają zdjęcia z panienkami, biegać na golasa, a nawet , o zgrozo, sikać na portret Rydza Śmigłego (nikt nam nie zrobi nic, nikt nam nie weźmie nic, bo z nami Śmigły, Śmigły, Śmigły Rydz) Na nieszczęście autorów film współfinansowany jest przez Państwo, a więc spór oparł się już premiera Tuska, który niczym tow. Kliszko orzeknie czy dziełko zgodne jest z prawdą historyczną. W sprawie owej historycznej prawdy wypowiedzieć się mają polscy historycy (część z nich zrobiła to już wcześniej), choć niestety nie wiadomo czy ci IPN-u. Oczywiście jestem gotów przyznać rację tym, którzy żądają wycofania publicznych pieniędzy z filmu, który jest ewidentnie kłamliwy. Tyle, że nie chcąc być ową konsekwentną krową, zażądać muszę, by każdy film, do którego dokłada Państwo,  dostawał naukową pieczątkę. Nareszcie więc we współczesnej, polskiej kinematografii pokaże się, iż rodacy rzeczywiście płakali po śmierci Stalina, że obrona Częstochowy jest mitem, no i w końcu zrezygnuje się z lukrowanego obrazu Powstania Warszawskiego (że niby wszyscy chcieli, a potem kochali „Bora” Komorowskiego). Tymczasem scenarzysta powstańczej epopei "1944:Warszawa"  wprost stwierdził, że nie chciał aby jego film kończył się dobiciem zgrupowania „Radosław”, więc historii do końca nie dociągnął. Czyżby należało i jego film odłożyć na półkę? Tak czy inaczej, prawda rzadko nadaje się na propagandę, a więc Oscara (tego tytana smaku i dobrego gustu) nie będzie,  kochany Mel Gibson nad polską duszą się nie pochyli, a i Ben Afleck nie wcieli się w dzielnego generała bitwy nad Bzurą. Wszak nie będziemy robić filmów o polskich dowódcach kampanii wrześniowej, z których niemała część, zdaniem prof. Wieczorkiewicza, nadawała się jedynie pod sąd wojenny.

 

Jeżeli jesteśmy już przy prof. Wieczorkiewiczu to Gazeta Wyborcza nareszcie (dla swych przeciwników, rzecz jasna) okazał się konsekwentna w ujawnianiu życiorysów i przypomniała o tym, że Pan profesor był sekretarzem POP na Wydziale Historii UW. Niektórzy piszą w odwecie, że zupełnie tak jak prof. Geremek, ale ja bym na ich miejscu nie był już tak konsekwentny, w końcu skoro Geremka za POP trzeba potępiać, to chyba i Wieczorkiewicza? Grzechu konsekwencji nie chce również popełnić prezes Listkiewicz, który nakazał sędziom składanie specjalnych oświadczeń (o nie ustawianiu meczów) zabezpieczonych wekslem na 1 milion złotych. Co prawda kara ma być konsekwencją klauzul  odszkodowawczych wpisanych przez sponsorów do umów ze spółką Ekstraklasa S.A., ale dziwnym trafem to właśnie PZPN będzie otrzymywał należności z weksli. A przecież, skoro „kto jest bez winy nie musi się bać” – jak sugeruje  prezes Kolator, to i Pan prezes Listkiewicz z całym PZPN-em mógłby podpisać takie oświadczenie wraz z wekslem, co by zamknąć usta bezczelnie pomawiąjącym pismakom. Ba,  takie cyrografy uczciwości mogliby podpisywać także i polscy politycy, dziennikarze, a może nawet i naukowcy. Tyle, że jeżeli pamiętamy  podpisywanie oświadczeń lustracyjnych przez tych ostatnich, to nietrudno nam będzie zauważyć, że takie cyrografy muszą być sprzeczne nie tylko z prawami człowieka, a być może nawet i z prawem naturalnym.

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka