Jeżeli wyrus, za każdym razem, gdy ktoś machnie finansowy szwindel, będzie czekał na ogniste teksty o ZUS -ie, to się może wyrus w końcu w ogniu tych tekstów spalić, co dla wrogów ZUSu będzie, rzecz jasna, kolejnym dowodem zbrodniczej działalności ubezpieczeń społecznych. Ale skoro chcącemu nie dzieje się krzywda, to niechaj wyrus się spala, za każdym razem gdy usłyszy o Iguchim, Leesonie, Rusnaku, Kervielu, Madoffie, czy innym aferzyście.
Czekając na ogniste teksty o ZUS ie, jako o krwawej piramidzie finansowej, wyrus chłodził się tekstem Roberta Gwiazdowskiego, który bystrym liberalnym okiem zauważył że skoro inwestorzy mieli wedle Bloomberga zainwestować w fundusz Bernada Madoofa 24mld USD, a Madoffowi postawiono w piątek zarzut zdefraudowania 50 mld USD to coś jest nie tak. A konkretnej albo media, albo inwestorzy oszukują. Problem jednak w tym, że Madoffowi, owszem postawiono zarzut „fraud”, tyle że tzw. „securities fraud”, co choćby wedle amerykańskiej wikipedii oznacza praktykę, gdy inwestorzy wysyłają lub sprzedają decyzję oparte na fałszywych informacjach. Nie chodzi więc, o to że Madoff rąbnął inwestorom 50 mld, tylko, o to, że jak podają media, jego proceder przyniósł 50 mld strat, do czego się przyznał współpracownikom nazywając swoją metodę piramidą finansową (tzw. Ponzi Scheme). Pytanie w jakiej formie prawnej zorganizowane były fundusz hedgingowe Maddofa, na których miało dojść do strat, i na ile miliardów strat owe fundusze zawierały, kontrakty, choćby terminowe, co znaczy, że stracą nie tylko uczestnicy funduszów (owe 26 mld Bloomberga), ale i jego kontrahenci.
I właśnie o owe piramidy finansowe się wyrus pyta, a konkretniej pisze, że czeka na ogniste teksty w których Autorzy wyrażą swoje oburzenie na to, że w demokratycznym państwie prawa obywatele przymuszani są do uczestnictwa w czymś, co jest oszustwem na największą skalę. Najwyższa więc chyba pora wytłumaczyć wyrusowi, że oszustwo jest wtedy, gdy ktoś umyślnie wprowadza kogoś w błąd. Bloger Trystero pisał kiedyś, że jak podejdzie do staruszki młody makler i zacznie jej wskazywać jej wspaniałe perspektywy rynku opcji długoterminowych, to owszem niby wszystko formalnie jest ok., ale prawdopodobieństwo, że staruszka rozumie system wyceny opcji jest raczej nikłe. Bo wprowadzać w błąd można, albo mijając się z prawdą, albo całej prawdy nie mówiąc, albo wreszcie bazując na czyjeś niewiedzy. Piramida bazuje na tej niewiedzy, i nie chodzi tu o to, że gdy do niej przystępował kumpel wyrusa - Nicpoń, to rozumiał jej mechanizm, ale o to, że tworząc łańcuch ludzi, nie miał kontroli, nad którymś z kolei ogniwem, w którym dochodziło do oszustw, bo ktoś ewidentnie nie rozumiał zasad piramidy. I co najważniejsze zysk z każdego oszukanego leszcza, hen , hen gdzie na końcu piramidy szedł do nicponiowej kieszeni. Coś jak hurtowik amfetaminy, który przekonuje, że robi towar „dla ludzi, którzy są przecież dorośli” , zapominając, że ten syf dilerzy sprzedają potem uczniakom po gimnazjach, a na cenę detaliczną zawsze się składa marża dla hurtownika. To jest istota piramidy, na którą składa się jeszcze dobrowolność.
Dysponujesz wolną wolą, przychodzi cwaniak i Cię nieuczciwie naciąga. Dlatego ZUS nie jest piramidą w sensie piramidy finansowej Madoofa, bo ZUS/KRUS jest przymusowy, nie ma żadnego naciągania, jest rozkaz – masz płacić, bez względu na to czy zysk z tej inwestycji wydaje ci się akceptowalny. ZUS nie nęci Cię obietnicą wysokiej emerytury, ZUS cię nęcić nie musi, to ty ZUSowi musisz dać kasę. Fakt, że piramidy finansowe utrzymują się z ciągłych wpłat, a bez tych wpłat się załamią, upodabnia ZUS do klasycznej piramidy, ale, po pierwsze, ZUS nie oferuje bardzo wysokiego zysku jak klasyczna piramida i po drugie wpłaty się nie załamią, bo płacić … trzeba. A trzeba, bo (uwaga) ubezpieczenie społeczne, jest rodzajem wspólne daniny, w której nie chodzi o to żebyś dostał jak najwięcej, tylko żeby dostali wszyscy.
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka