gardhan gardhan
43
BLOG

Uczą się w Polsce i wyjeżdżają za granicę - Masz z tym problem?

gardhan gardhan Polityka Obserwuj notkę 4
Pielęgniarki uczą się, by wyjechać na Zachód - www.nto.pl

--
Daleko nie szukać, ostatnio Super Express podając po www.24opole.pl pisał o tym jak to były premier odwiedził Opolszczyznę (uwaga!) w eskorcie BOR'u, konwoju policji itd, mało tego całą kolumna aut gnała średnio 120h (nie można inaczej przejechać z Opola do Brzegu - 40km).

Dlaczego nikt nie powie żeby się były premier woził za swoje? Żeby obstawę BOR'u sobie opłacał za swoje? W końcu aby konwojującą policję też sam sobie opłacił! Dlaczego Jarosław Kaczyński urządza sobie szarże konwoju w eskorcie? Dlaczego się wozi za MOJE??? Biedny człowiek jak karetkę wezwie to się zastanawiać musi czy nie będzie musiał płacić za jej przyjazd. -Jak czytam propozycje "systemu" (by Soultys) to się zastanawiam czy to może nie pryma aprilis, wszakże kwiecień mamy.

Nie wierzę w to że ktokolwiek po kilku latach pracy za granicą, tym bardziej w zawodzie będzie tutaj wracał? Bo do czego? Znajomych ma za granicą, tam ma pracę, tam ma rozrywkę. Do rodziców? To jakiś problem przyjechać w odwiedziny? Tym bardziej iż mieszkając za granicą - stać cię na to! Czasy się trochę zmieniają. Mamy dobę internetu, rozmów online i konferencji video. Dawno minęły czasy kiedy jedyna możliwość kontaktu to był list pisany ręcznie który szukał adresata dniami a fotki nawet dodać nie można było bo fotograf to był tylko na śluby i komunie.

Człowiek który twierdzi iż czuje się "okradziony" z powodu wyjazdu pielęgniarki - absolwentki, niestety chyba pojęcia nie ma o czym pisze. Przecież ta jedna czy druga studentka - pielęgniarka. Jak każdy z nas ciągle i wszędzie płaci podatki bezpośrednie i pośrednie. Płacąc za każdy litr benzyny płaci podatek i akcyzę, płacąc za każdy kilowat zużytego prądu płaci podatek i akcyzę, kupując wino na imieniny znajomym płaci podatek i akcyzę! itd. Rodzice studentki też przecież ciągle płacą podatki, czy to kupując chleb czy masło. Tak samo dziadkowie, ciotki, wujki itd.W którym momencie, w tej sytuacji kto i przez kogo jest okradany? Kto komu powinien co oddać? Co zwrócić i tak właściwie za co?

Jak na razie o studiach mówi się iż są bezpłatne - chociaż jak wiadomo studiowanie kosztuje. Czym to się różni studentka medycyny od jednego czy drugiego domagającego się "zwrotu za studia"? A no właśnie niczym. Przeszkadza Tobie iż wykształcenie kogoś jest opłacane ze środków zebranych z podatków płaconych zawsze i wszędzie przez sama studentkę, jej rodziców, dziadków, rodzinę?

Zamiast siedzieć leniwie i żalić się jak to czujesz się okradziony - wybierz się na studia. No jak to? Nie możesz? Przecież studia są bezpłatne!

gardhan
O mnie gardhan

tutaj będzie jaki jestem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka