geoal geoal
4859
BLOG

Sześć smoleńskich brzóz

geoal geoal Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 240

10 marca Piotr Falkowski publikuje tekst  z informacją o przeprowadzeniu pomiarów w Smoleńsku

"Czachor i Wiśniewski postanowili sami pojechać do Smoleńska razem z wynajętym geodetą. Naukowcy zaprosili „Nasz Dziennik”, by ktoś z zewnątrz obserwował przebieg pomiarów.
Wśród autorów analiz korygujących wyniki Cieszewskiego jest prof. Marek Czachor, fizyk z Politechniki Gdańskiej. Czachor jest autorem wniosku o grant naukowy na projekt badawczy kompleksowej komputerowej symulacji lądowania Tu-154M."

O analizach prof. Chrisa Cieszewskiego z Uniwersytetu Georgii (USA):
"Przemawiające za tym wywody są dość skomplikowane, ciężko je przyjąć inaczej, niż ufając profesjonalizmowi Cieszewskiego, który naukowo zajmuje się badaniami lasów metodami satelitarnymi."

Jednocześnie zapowiada:
"Wszystkie pojedyncze wyniki pomiarów zostaną upublicznione."

W związku z ogromnym zainteresowaniem, jakie wzbudziła ta informacja, prof. Czachor uznaje za wskazane w pierwszej kolejności zareagować na źle zrozumianą, jego zdaniem, informację o zasadach finansowych tego wyjazdu:

"Projekt grantu - wyjaśnienie
Tylko wyjaśnienie nieporozumienia z tekstu w ND: Nie składaliśmy żadnego wniosku o grant, ten fragment tekstu odnosi sie do starej sprawy z 2012 r., wielokrotnie wyjaśnianej np. w odpowiedzi dla Gini. Nic nowego w tym względzie się nie wydarzyło.
M.M.CZACHOR 10.03 20:59


Po postawieniu pytań o dowiązanie do osnowy geodezyjnej i związanych z "setką grubych drzew" przez bbudowniczy uzyskujemy odpowiedź

@Wszyscy
Proponuję trochę cierpkiwości, w ND powinny sie pojawić kolejne szczegóły już jutro.
Zależało nam na przejrzystości całej akcji, stąd udział Piotra Falkowskiego i fotoreportera ND. Mało kto wie, że P. Falkowski, oprócz bycia chyba najbardziej kompetentnym dziennikarzem "smoleńskim", jest z wykształcenia matematykiem, więc niczego nie musiał przyjmować na wiarę i wszystko sam sprawdzał. Wszystkie materiały będą udostępnione w ciągu kilku dni. Oczywiście robiliśmy też zdjęcia m.in. z budy Bodina i różne takie, których dotychczas nie było w sieci. Jakoś to trzeba teraz uporządkować.
Pozdrawiam wszystkich
M.M.CZACHOR 10.03 23:17

http://geoal.salon24.pl/573053,prof-czachor-ma-cojones#comment_8827185

Czekamy więc cierpliwie. 11 marca 2014r ukazuje się wywiad  z inż. Dariuszem Szymanowskim, geodetą, odpowiedzialnym za pomiary położenia smoleńskiej brzozy, rozmawia Piotr Falkowski. Można się z niego dowiedzieć o warunkach wykonywania pomiarów:

"Oczywiście wykonywaliśmy pomiary tam, gdzie się dało, to jest przede wszystkim z południowej strony brzozy, z północnej jest ogrodzona działka, a następnie nowy obiekt, którego nie ma na zdjęciach satelitarnych z 2010 roku. Te trudności wpływają na precyzję pomiarów, ale podstawową barierą nie są dane terenowe, ale ograniczona dokładność zdjęć satelitarnych. Tym niemniej udało się znaleźć kilka obiektów, które łatwo jest bez wątpliwości zidentyfikować na zdjęciu satelitarnym i zmierzyć odległość między nimi a brzozą oraz wykonać szereg pomiarów kontrolnych pozwalających na wyznaczenie skali zdjęć satelitarnych i jeszcze innych. Dzięki temu można odłożyć wyznaczone miary na zdjęciu, pełniącym rolę mapy, i wskazać brzozę.

Widziałem, że wchodził Pan nawet na dach altanki na daczy właściciela tego terenu, Nikołaja Bodina.

– No tak, chciałem wykonać na miejscu jak najwięcej pomiarów, nawet jeśli nie wszystkie zostaną wykorzystane. Ta altanka jest widoczna na zdjęciach satelitarnych, postanowiłem więc ją zmierzyć oraz wyznaczyć odległość od jej charakterystycznych punków do brzozy. Najprościej było wejść na dach. Na szczęście był akurat właściciel i nie miał nic przeciwko naszej pracy na jego działce.
"

Zgodnie z zasadami marketingu temperatura oczekiwania została odpowiednio podniesiona, publiczność rozgrzana, 22 marca 2014r P.Falkowski publikuje materiał To nie brzoza, tylko płot
zamieszczając równocześnie treść raportu prof. Czachora,zatytułowany "Raport z pomiarów geodezyjnych prowadzonych w dniu 8 i 9 marca 2014 r. w okolicach podejścia do lądowania na lotnisku wojskowym Smoleńsk-Siewiernyj"
http://naszdziennik.pl/uploads/raport-cieszewski-smolensk.pdf

Jakie pomiary zostały w nim opisane?


Podano wartości z 6 pomiarów (A-F)odległości pnia brzozy od obiektów znajdujących się na południe od drzewa, pominięto sposób powiązania wartości terenowych ze skalą zdjęcia satelitarnego

"Wyników tych nie przedstawiamy w niniejszym opracowaniu, żeby nie zarzucać czytelnika gąszczem szczegółów."

W wyniku analiz kameralnych, przeprowadzonych na zdjęciu satelitarnym, które stanowiło swego rodzaju bazową mapę geodezyjną, wskazano punkt obrazujący miejsce położenia brzozy, wynikające z pomiarów terenowych oraz przekształceń związanych z przeniesieniem ich na bazowy materiał. O tym istotnym zdjęciu wiemy jedynie, że

"Podstawową trudnością przy nanoszeniu na scenę satelitarną wyników naszych pomiarów, jest rozdzielczość zdjęcia z 12.04.2010, wynosząca 50 cm."

Ponieważ geodeta "był obecny przy pomiarach oraz wstępnej analizie zgromadzonych wyników" więc analizy zdjęć satelitarnych przeprowadzane były jedynie przez obu profesorów, których specjalnością naukową nie jest teledetekcja satelitarna.
Pamiętając jaką nazwę nadał prof. Czachor swojemu raportowi, przymnę raport-cieszewski-smolensk.pdf, nie ulega wątpliwości, że podstawową motywacją badacza było zweryfikowanie wyników analiz prof. Cieszewskiego, tym samym stawał się on głównym adresatem tej pracy. Niezwłocznie po publikacji raportu prof. Cieszewski wydał oświadczenie, w którym pogratulował prof. Czachorowi i prof. Wiśniewskiemu za podjęcie inicjatywy i ich wysiłek, zaś wyniki pomiarów przyjął bez wnikania w metodologię:

"Te najnowsze pomiary dokonane w sposob profesjonalny to duży przyczynek do badania tego tematu jako ze ani autorzy ani nikt inny do tej pory nie byli w stanie wykazac takiej możliwosci w oparciu o teoretyczne analizy tej metody."

Prof. Cieszewski bezpośrednio po zapoznaniu się z treścią raportu o swojej metodzie, opartej na sporządzonym szablonie odległości pnia od budy Bodina, wyraził się, że "była obarczona błędem wyznaczenia lokalizacji brzozy".  


Ciekawość naukowca nakazuje przeprowadzenie działań sprawdzających, weryfikację swojego szablonu przez pominięcie analizy filmu paralotniarza, a oparcie jej o pomiary terenowe wykonane 8.03.2014r.Wszyscy również czekamy na ostateczne stanowisko badacza, które możliwe będzie po zapoznaniu się z kompletem pomiarów terenowych, gdyż jak widać sam raport prof. Czachora nie zawiera tych danych. Nie wyobrażam sobie, by niezwłocznie po publikacji raportu profesor Czachor czy też prof. Wiśniewski, członek komitetów organizacyjnych i naukowych obu Konferencji Smoleńskich, na których wygłaszane były referaty prof. Cieszewskiego, nie przekazali tych materiałów najbardziej zainteresowanemu.

Czekając więc na stanowisko prof. Cieszewskiego, w pocie czoła przetwarzającego cyferki otrzymane z Polski, a których internauci zostali pozbawieni, możemy jednak spojrzeć na to co jest nam dostępne. Ostanie badania dają również asumpt do dyskusji o jakości badania katastrofy smoleńskiej. Spójrzmy na taką prostą sprawę jak położenie brzozy, wydawałoby się, że prostsze jest tylko wykonanie pomiaru jej wysokości. P.Falkowski, opisując przebieg prac badawczych z jego aktywnym udziałem napisał:

"To właśnie położenie brzozy na mapie. Punkt ten leży przynajmniej 6 m od białej kreski Cieszewskiego. Można uznać, że całkiem precyzyjnie pokazał go MAK i nieco mniej komisja Millera"

Ponieważ w raporcie prof. Czachora brakuje zestawienia wartości porównawczych, więc uzupełnię ten brak. Znane są następujące wartości współrzędnych geograficznych położenia smoleńskiej brzozy:

Wikimapa 54°49'30.28”N 32°03'26.6”E

KBWL LP 54°49'30.01” N 32°03'25.51” E

MAK 54°49'29,64" N 32°03'25,32" E

NPW 54°49'29.9” N 32°03'25.6” E

ostatnia wartość wynika z pomiarów profesjonalnego geodety, pracującego na zlecenie prokuratury (XII.2011r.). Na pierwszy rzut oka widać, że "liczby się nie zgadzają", każda instytucja podaje inną, odmienną wartość. Ktoś się więc myli, aby nie było tak łatwo dodajmy kolejnych dwóch kandydatów do pomyłki: prof. Cieszewski oraz prof. Czachor, który zaprezentował swoją lokalizację w oparciu o odległości od miejsca wskazanego przez poprzednika.
Ponieważ "jeden obraz cenniejszy niż tysiące liczb" na zdjęciu satelitarnym z 12.04.2010r, pobranym z google maps, po jego skalibrowaniu umieszczone zostały punkty obrazujące położenie brzozy wg. różnych autorów.


Do zestawienia zastosowano dodatkowo punkty, wskazane przez

Cieszewski 54°49'30”N 32°03'24.83”E

Czachor 54°49'30”N 32°03'25.32”E


Odległości od punktu wskazanego przez prof. Cieszewskiego:
WIKI 33m
MIL-komisja Millera 12
MMC Czachor 9m
NPW 15m
MAK 13m

Sześć smoleńskich brzóz, ktoś się musiał jednak pomylić. Niemniej jednak mylił się P.Falkowski opisując wyznaczone położenie względem raportów MAK i komisji Millera.

geoal
O mnie geoal

"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (240)

Inne tematy w dziale Polityka