Geralt Geralt
54
BLOG

Pokolenie IIIRP - Pokolenie Gazety Wyborczej?

Geralt Geralt Polityka Obserwuj notkę 34

W "Gazecie Wyborczej" ukazał się jakiś czas temu artykuł Michała Olszewskiego pt. Mit pokolenia młodych. Pisze w nim autor o braku wspólnego mianownika dla młodych ludzi, ktorzy weszli w dorosłośc po 89 roku. Olszewski powołując się na kasiążkę Świdy-Ziemby stawia teze, że młodzi nie czują się pokoleniem, gdyż nie łączy ich żadne przeżycie pokoleniowe. Oczywiście zauważa ruch młodych wokół śmierci Jana Pawła II i wydarzeń na Ukrainie (pomarańczowa rewolucja) ale wg. niego to tylko medialna próba nadania pokoleniu jakiś ram a dla młodych niewiele to znaczyło. Zdecydowanie większą rangę ma obecnie bunt przeciwko Giertychowi czy Kaczyńskiemu, który może wokół siebie scalić pokolenie... I tu dochodzimy do sedna.

Pokolenie oszukanych przez Michnika

Ci którzy weszli w dorosłość juz po Okrągłym Stole, a o nich traktuje tekst Olszewskiego, byli przekonani, że żyją w wolnej, nowej Polsce. Mieli w pamięci krótki okres życia w PRL ale wchodzili właśnie w życie w kraju szerokich horyzontów. Od swoich rodziców przejęli zaufanie do opozycjonistów i jednego tytułu prasowego - Gazety Wyborczej.

Gazeta Wyborcza unikała tematów rozliczeniowych, promowała postawę brania spraw we własne ręce i bez oglądania się wstecz walkę o własne dobro. Oczywiście kształtowała postawy otwartości, uczyła, że młode pokolenie powinno pamiętać o przeszłosci lecz wybiórczo - musimy pamiętać o krzywdach które nasi dziadowie i rodzice uczynili mniejszościom narodowym (szczególnie Żydom np. w Jedwabnem, czy Ukraińcom). Niemal w każdym lokalnym dodatku pojawiały sie reportarze o lokalnych miejscach pogromów które miały za zadanie wyczulanie na problem Zydowski i na problem zaangażowania społeczeństwa w niechlubną historię (podobna postawa widoczna jest obecnie w sprawie lustracji).

Przewodnikiem duchowym, moralnym i intelektualnym, nauczycielem nowych trendów dla młodych stał się Adam Michnik a obowiązkiem każdego szanującego się pretendenta do miana intelektualisty poranna lektura Gazety Wyborczej. Świadomi tego byli także politycy. Redaktorzy GW świetnie potrafili wpływać na kształt sceny politycznej i debaty publicznej. Osoby zapraszane do Gazety jako komentatorzy życia publicznego stawały się automatycznie niekwestionowanymi autorytetami dla innych mediów i czytelników. Doprowadziło to do sytuacji, gdy polityk przemilczany przez GW stawał się niemodny, nieciekawy i nie znajdował posłuchu w innych redakcjach. Każdy chciał mieć tych z pierwszych stron GW.

Na poczatku XXI wieku, Gazeta była wielkim promotorem naszego wejścia do Unii Europejskiej. To także pole do promowania postawy otwartej na wszelką odmienność czy to płciową czy kulturową. Młode pokolenie dowiedzialo się przy tej okazji co jest normą (m.in. GW szeroko pozytywnie komentowała obecność w szkołach Biedronia, akcje organizacji promujących seks homoseksualny). Adam Michnik zawsze gorąco wspierał inicjatywy Jurka Owsiaka, łącznie z Przystankiem Woodstock na którym Owsiak promował szereg wartości pokoleniowych bliskich środowisku GW (w swoim tekście jako ochyde przedstawia Olszewski zespól Lao Che, który łączy mit powstańca z Punk Rockiem co jest przejawem tęsknoty za cudzymi czasami. Wydaje się więc Woodstock jest dla niego zdecydowanie bliższy mentalnie niż Powstanie Warszawskie).

Pokolenie szukających tożsamości?

Wbrew intencjom i obawom redaktora Olszewskiego, pokolenie manipulowane przez GW ma sie calkiem dobrze. I nie jest tak jak stara sie on przekonywać w swoim artykule, że młodzi czują się zagrożeni, zagubieni i z niepokojem patrzą na tych, którzy sprawują władzę "przy pomocy bandziora Leppera" (bandziory sprawujące władzę bez niczyjej pomocy nie budziły sprzeciwu redaktorów GW) i "którzy zamiast mówić o ulgach dla młodych biznesmenów, biją pięścią w trybunę z okrzykiem "Ojczyzna", "Naród", Zdrada". Odnoszę wrażenie, że redaktorzy Gazety nie zauważyli jednego, dziś ci młodzi zdecydowanie krytyczniej przyglądają się nie tylko władzy ale i tym którzy kreują się na opiniotwórcze autorytety, nie budują opinii w oparciu o jedną słuszną linię. Pojawiły sie inne tytuły "godne zaufania", rozwinął się internet dzięki któremu można się dziś na bierząco ustosunkować do artykułow czy wypowiedzi "autorytetów". Dla młodych slowo "Naród" czy "Ojczyzna" nabiera znaczenia nie tylko w sensie historycznym gdy mówimy o martyrologii czy sukcesach sportowych, to także prężny ruch NGO's czy wolontariacki gdzie młodzi realizują idee budowy społeczeństwa obywatelskiego czy pracy dla innych. To bardzo prężne ruchy religijne i inicjatywy przez nie realizowane (Lednica, Dzieło Nowego Tysiąclecia, KSM) dla których nigdy nie ma miejsca w publikacjach Gazety.

Swój tekst zamyka Olszewski niespodziewaną puentą, że nowe roczniki Polaków, które wchodziły w dojrzałość w nowej Polsce, to nie materiał na tradycyjne pokolenie i że naprawdę nic w tym złego. Dedykuję zatem panu Olszewskiemu i młodemu pokoleniu słowa Janiny Katz, która przytaczając niedawno w Radiowej Trójce słowa któregoś ze wspólczesnych filozofów (niesety nie pamiętam którego ale znajdę) stwierdziła, że tylko inteligentna młodzież jest za młodu tradycyjna.

/tekst pochodzi z archiwum geralt.blox.pl - 18 IX 2006/

Geralt
O mnie Geralt

Czerwone potwory: Jeżeli chcecie walczyć z bolszewikami, to chcecie walczyć z nami i chcąc nie chcąc stajecie się instrumentem w rękach burżuazji. Bolszewicy bowiem byli i szlachetni i skuteczni, a to połączenie będzie nam niezbędne, żeby naprawdę coś zrobić dla ludzi, a nie tylko gadać i dawać świadectwo. Prawicy wolno uważać, że bolszewizm prowadził koniecznie do stalinizmu. Nam, ludziom lewicy, takie rozumowanie kazałoby porzucić wszelką nadzieję. Piotr Ikonowicz (Nowa Lewica) Ej! A gdzie krew? Jak na moich oczach narodowcy pobili dwóch studentów (na oko z Indii) to była krew i powybijane zęby na betonie... Jak zwykle, lewactwo nie potrafi niczego zrobić dobrze. Gniewomir Świechowski - Administrator Salon24 Niedługo będzie tak, że bojówki będą wybijały szyby w oknach, w których nie będzie flagi Tybetu. Podobnie jak w Powstaniu Warszawskim - kto nie podjął tej bezsensownej walki, uznawany był za zdrajcę. Nawet dzieci siłą wysyłano do walki. Łukasz Fołtyn Nie przepraszam, że nie jestem patriotą (...) Patriotyzm - całkiem miła choroba, którą tak bardzo chcemy dziś zarazić młodych. (...) Czy pomoże w tym Kościuszko, trzepanie kapucyna z powodu kolejnej defilady na jakąś kolejną rocznicę czy dwieście dodatkowych wywiadów radiowych naszych "wybrańców narodu"? MacSienel, 3 Maja 2008; Szczyt SG Salon24! "Oby nikt z nich nie wrócił żywy. Albo lepiej - niech wszyscy wrócą - jako inwalidzi - niezdolni do funkcjonowania w wolnorynkowym kapitalizmie. Niech te parszywe mendy wrócą bez nóg, bez rąk - z pokiereszowaną gębą i wydłubanymi oczami. Chcieliście tam jechać - to zdychajcie w afgańskich piaskach - może, jako nawóz - będzie z was jakiś pożytek. Od dzisiaj będziemy na LBC świętować śmierć każdej polskiej k...y - w NATO-wskiej okupacyjnej misji" Michał Nowicki - tak, tak synalek Wandy Nowickiej - Organizacja Młodzieżowa Lewica Bez Cenzury im. Feliksa Dzierżyńskiego Prawda to wyświechtany frazes, każdy widzi ją inaczej i dla każdego jest ona czymś innym. RobertK - kręci się po Salonie24

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Polityka