Geralt Geralt
80
BLOG

Terror socjalistyczno-ekologicznych fanaberii

Geralt Geralt Polityka Obserwuj notkę 26

Redaktor Rybiński w ostatnim swoim felietonie przypomniał skompromitowane idee zawarte w raportach Klubu Rzymskiego. Wypunktował niedorzeczności w nim zawarte. I tak:

Przecież według Club of Rome rezerwy złota wyczerpały się całkowicie w roku 1981. Od roku 1985 nie mamy już srebra i rtęci. Od 1987 żyjemy bez cyny, od 1990 bez cynku. Ostatnie baryłki ropy naftowej wyciśnięto w roku 1992. Od 16 lat nie jeżdżą już samochody. Miedzi i ołowiu zabrakło w 1994. 13 lat temu wyczerpały się złoża gazu ziemnego. Jest zimno.

Klub Rzymski jednak, mimo tak jawnej kompromitacji ma się nad wyraz dobrze, podobnie jak większość skompromitowanych w XX wieku ruchów i idei lewicowych włączając w to ideologię komunistyczną. Mało tego, ma swoich naśladowców. Ale zacznijmy od Klubu. Co możemy przeczytać o nim w encyklopediach?

Klub Rzymski, międzynar. organizacja uczonych i praktyków, zwł. gosp., utw. 1968 w Rzymie z inicjatywy A. Peccei, zarejestrowana 1973, siedziba w Genewie; inicjuje badania, opracowuje raporty z zakresu problematyki globalnej. - Encyklopedia PWN

Podobną treść zawiera definicja w wikipedii, w różnych internetowych i papierowych encyklopediach i słownikach. Odbiega od tego nieco definicja w Interii:

Złożone z wybitnych uczonych stowarzyszenie zał. 1968 z inicjatywy wł. finansisty Aurelio Peccei dla sporządzania raportów na tematy związane z przyszłością Ziemi i człowieka; w myśl statutu liczba czł. nie może przekraczać 100 osób; 1972 pierwszy raport K.Rz. pt. Granice wzrostu sygnalizował wyczerpywanie się naturalnych surowców Ziemi (jak się okazało nazbyt pesymistycznie, ale odbił się szerokim echem w świecie).

Tak więc już wiemy, że kompromitujące ową organizację raporty okazały się nazbyt pesymistyczne a opracowywane są przez wybitnych (nadal) uczonych. A kto decyduje o tym czy „uczony” pieprzący bzdury jest wybitny i że kompromitujące dane i prognozy, które się w 100% nie sprawdziły są jedynie nazbyt pesymistyczne a nie kłamliwe? Zaraz do tego wrócę, na razie przedstawię kolejnego „uczonego”, chociaż ja wolę w tym przypadku określenie - guru nowej religii – Al Gore.

„Ludzkość siedzi na bombie zegarowej. Jeśli większość naukowców ma rację, mamy 10 lat, żeby zapobiec olbrzymiej katastrofie, która może zniszczyć cały system klimatyczny naszej planety doprowadzając do niespotykanych zmian pogodowych, powodzi, suszy, epidemii i zabójczych uderzeń fal gorąca.” - ostrzega Gore. Ale możemy łatwo temu zaradzić, jak? Otóż należy poprzeć szeroko traktat z Kioto i wprowadzić podatki za emisję CO2 do atmosfery. Dlaczego? Bo „naukowiec” al tak mówi, jako dowód że ma rację wozi ze sobą po świecie film pt. Niewygodna prawda, który pokazuje jego drogę do zrozumienia problemu globalnego ocieplenia. I nie spodziewaj się drogi czytelniku, że znajdziesz tam naukowe uzasadnienie owej tezy. Podobnie jak w przypadku Klubu Rzymskiego, dane wyczytane są z gwiazd i prognozy zapewne są nazbyt pesymistyczne ale za to odbijają się szerokim echem w świecie.

Wróćmy do Klubu Rzymskiego, by wyjaśnić fenomen tego zjawiska. Bo zapewne każdy rozsądnie myślący człowiek zastanawia się, jak to możliwe, że „wybitni naukowcy” po „nazbyt pesymistycznych” prognozach nie skompromitowali się zupełnie w oczach opinii publicznej i nadal płodzą swoje raporty na które powołują się inni „wybitni” naukowcy? W zrozumieniu może pomóc ten cytat ze Słownika Katolickiej Nauki Społecznej:

Pierwszym prezydentem został wybrany Aurelio Pecci, autor znanej książki Przyszłość jest w naszych rękach. Dopiero od 1973 r. Klub Rzymski zarejestrował się jako organizacja międzynarodowa w Genewie. W latach 80-tych nawiązał szerszą współpracę z ZSRR i innymi krajami socjalistycznymi.

I dalej:

Dotyczą [raporty] analiz sytuacji lub problemów o charakterze ogólnoświatowym, zmierzają do pobudzenia świadomości publicznej w zakresie zaangażowania w przyszłość ludzkości, mają na celu wpływ na działalność polityczną państw i społeczności międzynarodowej.

Robi się jaśniej? Czytajmy dalej:

Pierwszą publikacją Klubu Rzymskiego jest (…) praca The Limits to Growth, (…). Stanowi ona część szerszego studium na temat “krytycznego położenia ludzkości”, kontynuowanego przez Klub Rzymski w latach 70-tych, ukazującego bardzo wymowną alternatywę, atakującą stan samozadowolenia społeczeństw przemysłowych: albo znajdziemy nowe cele i swój los weźmiemy we własne ręce, albo poddamy się nieuniknionym i niebezpiecznym następstwom nieuporządkowanego rozwoju. Idzie tu przede wszystkim o zmianę celów i wartości, leżących u podstaw nieuporządkowanego i katastrofalnego wzrostu, w kierunku uzyskania trwałej równowagi. Raport przeciwstawiał się mitowi materialnego wzrostu i społeczeństwu konsumpcyjnemu.

Już wiemy o co chodzi? O nowy ład, o kolejną budowę socjalizmu XXI wieku, o terror mniejszości nad większością, o wymuszanie limitów, zakazów i nakazów, kolejnych dopłat i podatków. O zniewalanie. Doskonale podsumował to Tomasz Teluk w artykule Terror centralnego planowania:

Komisja Europejska zapowiedziała kary dla państw, które nie przedstawiły centralnych planów handlu pozwoleniami na emisje gazów cieplarnianych. Polska może spać spokojnie. Nasze władze posłusznie dostosowują się do socjalistyczno-ekologicznych fanaberii Brukseli.

Geralt
O mnie Geralt

Czerwone potwory: Jeżeli chcecie walczyć z bolszewikami, to chcecie walczyć z nami i chcąc nie chcąc stajecie się instrumentem w rękach burżuazji. Bolszewicy bowiem byli i szlachetni i skuteczni, a to połączenie będzie nam niezbędne, żeby naprawdę coś zrobić dla ludzi, a nie tylko gadać i dawać świadectwo. Prawicy wolno uważać, że bolszewizm prowadził koniecznie do stalinizmu. Nam, ludziom lewicy, takie rozumowanie kazałoby porzucić wszelką nadzieję. Piotr Ikonowicz (Nowa Lewica) Ej! A gdzie krew? Jak na moich oczach narodowcy pobili dwóch studentów (na oko z Indii) to była krew i powybijane zęby na betonie... Jak zwykle, lewactwo nie potrafi niczego zrobić dobrze. Gniewomir Świechowski - Administrator Salon24 Niedługo będzie tak, że bojówki będą wybijały szyby w oknach, w których nie będzie flagi Tybetu. Podobnie jak w Powstaniu Warszawskim - kto nie podjął tej bezsensownej walki, uznawany był za zdrajcę. Nawet dzieci siłą wysyłano do walki. Łukasz Fołtyn Nie przepraszam, że nie jestem patriotą (...) Patriotyzm - całkiem miła choroba, którą tak bardzo chcemy dziś zarazić młodych. (...) Czy pomoże w tym Kościuszko, trzepanie kapucyna z powodu kolejnej defilady na jakąś kolejną rocznicę czy dwieście dodatkowych wywiadów radiowych naszych "wybrańców narodu"? MacSienel, 3 Maja 2008; Szczyt SG Salon24! "Oby nikt z nich nie wrócił żywy. Albo lepiej - niech wszyscy wrócą - jako inwalidzi - niezdolni do funkcjonowania w wolnorynkowym kapitalizmie. Niech te parszywe mendy wrócą bez nóg, bez rąk - z pokiereszowaną gębą i wydłubanymi oczami. Chcieliście tam jechać - to zdychajcie w afgańskich piaskach - może, jako nawóz - będzie z was jakiś pożytek. Od dzisiaj będziemy na LBC świętować śmierć każdej polskiej k...y - w NATO-wskiej okupacyjnej misji" Michał Nowicki - tak, tak synalek Wandy Nowickiej - Organizacja Młodzieżowa Lewica Bez Cenzury im. Feliksa Dzierżyńskiego Prawda to wyświechtany frazes, każdy widzi ją inaczej i dla każdego jest ona czymś innym. RobertK - kręci się po Salonie24

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka