Wyrok ws Pussy Riot jest całkowicie spójny z wyczuwalnym zaostrzeniem systemu w Rosji od chwili ponownego wyboru Władimira Putina na prezydenta, trzy miesiące temu. Na zewnątrz szefa Kremla stawia czoło Zachodowi i wspiera syryjski reżim, korzystając z prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Wewnątrz były pułkownik KGB zadbał aby rosyjski Parlament przyjął szereg przepisów mających na celu zneutralizowanie wszystkich form opozycji. W ten sposób wszelkie organizacje pozarządowych - i niebawem media - finansowane z innych źródeł niż rosyjskie, są traktowane jako "czynniki obce." Kary nałożone na organizatorów niedozwolonych działań i manifestacji mogą sięgać nawet 24 000 euro. Władze planują utworzenie specjalnych miejsc - "parków manifestacji" i zapowiadają wprowadzenie zakazu Gay Pride na najbliższe "sto lat". Mnożą się rewizje, tortury i aresztowania przeciwników.
Jest to reakcja szefa Kremla na falę protestów "obywatelskiego ruchu sprzeciwu wobec Putina" w dużych miastach Rosji, która poprzedziła wybory ostatniej wiosny, który postanowił odzyskać pełną władzę, co również potwierdza najbardziej antyzachodni ton jego wypowiedzi, w których nie ma miejsca na jakiekolwiek koncesje. "Do zapewnienia przetrwania reżimu, Putin rozpoczął antyzachodnia krucjatę. Twierdzi, że Rosja nie jest "waletem Zachodu" i podejmuje walkę z "zachodnią dekadencją" w Rosji" - wyjaśnia jeden z znawców tematu.
Tyle można przeczytać m,in, we francuskim "Le Figaro" - Poutine fait ressurgir le passé soviétique de la Russie, gdzie zresztą nierzadko publikowane są nieznośnie prorosyjskie teksty. Już dobrych kilka lat temu na funkcjonowanie silnego prorosyjskiego lobby we Francji, paradoksalnie raczej w kręgach prawicowych właśnie*.
Jakby nie było, to właśnie w tym przedstawionym wyżej kontekście antyzachodniej krucjaty Putina należy umieścić i rozpatrywać rówież ostanie wydarzenia jakie miały miejsce w Polsce. W pierwszej kolejności mam tu na myśli wizytę w Warszawie głowy cerkwi prawosławnej patriarchy Cyryla, której stawką jest m.in. sytuacja katolików w Rosji - jak we wczorajszej notce trafnie wskazał Filip Memches, link: Stawką sytuacja katolików w Rosji - (czytaj także mój komentarz pod notką).
"Polityczne spekulacje na temat charakteru spotkania patriarchy Cyryla z arcybiskupem Józefem Michalikiem przesłaniają istotę tego wydarzenia. Tak się zachowują zarówno zwolennicy prezydencko-rządowej akcji „polsko-rosyjskie pojednanie”, jak i „Wolni Polacy” nie ustający w tropieniu bezpieczniackiej agentury w Kościele i Cerkwi.
(...)
Oczywiście Kościół i Cerkiew są dziś sojusznikami w wojnie kultur. Przemawiają wspólnym głosem przeciwko agresywnej laicyzacji życia publicznego czy „cywilizacji śmierci”. Ale to jest wspólny front katolików i prawosławnych, a nie Polaków i Rosjan. Nie można tego mylić. Dlatego należy pamiętać chociażby o tym, że Episkopat Polski i Patriarchat Moskiewski odmiennie patrzą na historię, m.in. inaczej oceniają rolę Związku Sowieckiego w drugiej wojnie światowej. Nie to jest chyba jednak tematem rozmów patriarchy Cyryla z arcybiskupem Michalikiem."
Oczywiście polski KK ma swoje 5 minut, z których pragnie w pełni skorzystać, wprowadzając niemałe zamieszanie wśród naszych polityków i medialnych komentatorów, o czym wspomniała dzisiaj chociażby Ufka. Jeśli jednak w wyniku tego "pojednania", silnie mediatyzowanego również w Rosji, sytuacja tamtejszych katolików się poprawi, to będzie można uznać, że warto było w ten putinowski scenariusz się wpisać, chociaż na moment. Zatem komentując zarówno wizytę patriarchy Cyryla w Warszawie, czy podpisane z Episkopatem Polski wspólne przesłanie, ale także wyrok jaki spotkał kretynki z "Pussy Riot", musimy kierować się własnym, polskim interesem. Co z kolei może uchronić nas przed wypisywaniem bzdur jakich nie mało pojawia się taże w s24, a niektóre z nich są nawet promowane przez administrację Salonu24 przez umieszczenie na topie SG.
dziękuję za uwagę
* na stronach internetowych Le Figaro, cały czas wisi reklama La Russie d'Aujourd'hui - comiesięcznego dodatku specjalnego na temat Rosji, w którym francuski czytelnik może przeczytać sielskie i nierzadko rzewne reportaże opisujące w pogodny i sympatyczny sposób rosyjską rzeczywistość. Taki sam charakter oraz cel mają podobne publikacje w innych językach, ukazujące się na całym świecie - Russia Beyond The Headlines, Russland Heute, Russia Oggi, Rusia Hoy, Russia & India Report, Russia Now - The Washington Post, Russia Now - The Daily Telegraph, Russia Oggi - La Repubblica, Rusia Hoy - Clarin, Русия и България - Duma.
Inne tematy w dziale Polityka