rewelacyjny - od fr. révéler - ujawnić, podać do wiadomości publicznej coś, co było do tej pory trzymane w tajemnicy,
Na antenie PR panie: Julia Pitera, Wanda Nowicka, Kazimiera Szczuka, Monika Gąsiorowska szczebiotały o głośnych ostatnio przypadkach pań: Anny Grodzkiej i Wandy Nowickiej. Pretekstem do szczebiotania był ruch Palikota Januszka.
Ruch Palikota wycofał w tym tygodniu poparcie dla Wandy Nowickiej jako wicemarszałkini Sejmu. Wysunął na to stanowisko kandydaturę Anny Grodzkiej. Głosowanie odbędzie się w Sejmie w przyszłym tygodniu.
Zdaniem Julii Pitery z PO cała sytuacja wykreowana przez Janusza Palikota jest prowokacją. A o odwołaniu Wandy Nowiciej mówiło się od jakiegoś czasu w sejmowych kuluarach. - Czekałam w jakim momencie to się stanie. Zaistniała sytuacja z premiami - powiedziała Pitera.
Pitera przyznała, że nie widzi powodu dla odwołania Nowickiej. Ale PO najprawdopodobniej poprze kandydaturę Grodzkiej na wicemarszałkinię Sejmu i nie będzie się mieszała w dyskusje na sali sejmowej. - Chce Ruch Palikot zmienić wicemarszałka Sejmu? Niech go zmieni. Niech nie używa pretekstów żeby robić szum- powiedziała Pitera.
Kazimiera Szczuka żartowała, że skoro jest tak źle w Ruchu Palikota, to Wanda Nowicka powinna przenieść się do PO. Uważa jednak, że gdyby Anna Grodzka została wicemarszałkinią Sejmu, to byłoby dobrze. - Sprawa dla której Anna Grodzka i Wanda Nowicka weszły do Sejmu, byłaby dalej ciągnięta- powiedziała Szczuka.
Może jednak dojść do sytuacji, że Sejm nie odwoła Wandy Nowickiej. - Bardzo wiele środowisk apeluje do mnie żebym nie ustępowała i rzeczywiście jak się okazuje jestem ikoną pewnej sprawy - powiedziała Wanda Nowicka. Przyznała, że jeszcze nie zdecydowała jak się zachowa. - Zobaczymy jak to będzie. Dla wszystkich jest to bardzo nowe doświadczenie - powiedziała. Jej zdaniem jeśli jednak posłowie wybiorą Annę Grodzka na wicemarszałkinię Sejmu, to będzie oznaczało, że cała awantura miała jakiś sens społeczny.
Natomiast zdaniem mec. Moniki Gąsiorowskiej z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nowym doświadczeniem była forma dyskusji nad nową kandydatką na stanowisko wicemarszałkini. Przyznała, że była nią oburzona. - Nie rozumiem dlaczego o innym człowieku mówi się w ten sposób. Co to jest za ocena gdzie się urodził, czyim był dzieckiem, jakiej jest płci, czy ją zmienił, czy zmienił męża albo żonę - zastanawiała się Gąsiorowska. Przypomniała, że ludzie dokonują w życiu wielu zmian. - Czy to jest argument do takiej fali nieprzyjemnych argumentów? Jest tożenujące i przykre - powiedziała Gąsiorowska.
źródło: Grodzka za Nowicką w Sejmie. "Festiwal hipokryzji"
Z odsłuchanej dyskusji płynie całe multum wniosków moim zdaniem wartych przeanalizowania, a nawet dysertacji doktorskiej na przykład z socjologii, albo z ludoznawstwa, ale również filozof mógłby nad tym zjawiskiem się pochylić.
Dziękuję za uwagę ;-)
Inne tematy w dziale Polityka