Obecnie jestem w przepięknym mieście, stolicy jednego z europejskich państw i właśnie wybierałem się na tzw Noc Muzeów, gdy mnie jakiś diabeł skusił aby sprawdzić co tam kraju słychać... No i nie powiem, zostałem obsłużony z nawiązką.
Cóż tu dodać poza niecenzuralnym bluzgiem "Ch... precz"? Może tylko tyle, że dzieją się rzeczy do tej pory niespotykane, przynajmniej na taką skalę, co oznacza, że nie są to tradycyjne podsrywanki między poltycznymi przeciwnikami, a właśnie zaczął się sypać cały system zmontowany jeszcze przy okrągłym stole. To znaczy esbecko-nomenklaturowe klany zarządzające krajem nad Wisłą, mają poważny problem, który już od dłuższego czasu wisiał powietrzu.
Przyspieszenie nastąpiło po wtopie z Mario Kamińskim i mało triumfalnym powrocie na czołówki gazet Joli i Olka Kwaśniewskich, co mocno ubodło niektórych.
Uwagę moją zwróciła również informacja o przemeblowaniach w MSZ i się zastanawiam jaki to może mieć związek z odpaleniem podsłuchanych rozmów.
Robi się gorąco
Inne tematy w dziale Polityka