W konkursie na najciekawszy portret - BP Portrait Award 2014, organizowanym każdego roku przez National Portrait Gallery w Londynie i sponsorowanym przez British Petroleum, pierwszą nagrodę otrzymał Thomas Ganter za portret bezdomnego Niemca z Frankfurtu zatytułowany "Man with a Plaid Blanket".

Spośród 2.377 nadesłanych na konkurs obrazów, wybrano 55 portretów, które można podziwiać do 21 września w Narodowej Galerii Portretu, sąsiadującej ze słynną The National Galery przy Trafalgar Square. Wśród 55 wybranych przez jury prac znalazł się również obraz młodej artystki z Gdańska, Anny Wypych, zatytułowany "Girl in red".

Informację o tym znalazłem w lokalnej prasie trójmiejskiej pod nieco "murzyńskim" tytułem - "Gdańska malarka podbija świat, a jej obrazy zdobią największe muzea". Tym niemniej już z tekstu jaki cytuję poniżej, wynika, że artystka jest całkiem normalną dziewczyną. Nie dość tego, że zupełnie nieźle maluje, to jeszcze wie co chce namalować. Nie jest to wcale takie oczywiste jakby pozornie mogło się wydawać, gdyż niestety zdecydowana większość współczesnych artystów malarzy tworząc, nie potrafi, a przede wszystkim nie wie co chce namalować, więc maluje po prostu to, co im wychodzi. Ale oddajmy głos Annie Wypych:
- Nie można powiedzieć, że moje obrazy są realistyczne, ale używam realistycznych technik malarskich. Tworzę własną przestrzeń, w której mogę umieścić symboliczne elementy, budując rodzaj układanki. Ale aby ją zrozumieć, nie trzeba metod naukowych - wystarczą emocje i wrażliwość odbiorcy - mówi Anna Wypych i dodaje, że czerpie inspiracje z tego, co widzi wokół siebie.
- Maluję to, co przychodzi mi do głowy. Mam takie sny, takie wizje i to przenoszę na płótno. Moim celem nie jest ani straszyć, ani niczego przepowiadać. "Malarstwo służy do oglądania, tak jak książki są do czytania, a muzyka do słuchania, i tak należy je traktować" - słowa Zdzisława Beksińskiego, jeden z ulubionych cytatów młodej malarki, idealnie wpisują się w jej twórczość. Jej obrazy nie są - jak większość współczesnych dzieł - nastawione na szokowanie, nie budzą kontrowersji. Budzą za to podziw.
Może podziw to za wiele powiedziane, ale owszem, ten portret mi się podoba. Z zainteresowaniem będę śledził dalszą karierę artystki. Z kolei, Brytyjczykom oczywiście najbardziej spodobał się portret bezdomnego Niemca, w "ramach" z wishful thinking ;-)
http://www.theguardian.com/artanddesign/2014/apr/17/bp-portrait-award-shortlist-2014-thomas-ganter#_
http://www.bbc.com/news/entertainment-arts-27994496
Inne tematy w dziale Kultura