5 listopada 1977 roku zmarł Aleksiej Stachanow, górnik z Zagłębia Donieckiego, wykreowany w ZSRR na inicjatora współzawodnictwa pracy i ruchu przodowników pracy, tzw. stachanowców. W nocy z 30 na 31 sierpnia 1935 roku wykonał 1475 proc. normy – wydobył 102 tony węgla.
Dzisiaj te 1475 proc. normy brzmią niewiarygodnie, ale przez wiele lat ta informacja funkcjonowała niczym prawda objawiona. Również dzisiaj w całkiem podobny sposób funkcjonują prawdy kolportowane przez TVN czy GieWu. Niektóre z nich podchwytują nawet blogerzy i przynoszą tutaj, do s24, wzniecając ożywione dyskusje, których końca nie widać.
Co to się z nami porobiło ... Polecam tekst Piotra Cywińskiego - Wyścig Stuhrów. Obaj panowie wpisali się do chóru dokonujących zabiegu polonizacji świństwa.
Tymczasem wybory za pasem, chociaż kampania dopiero się rozkręca. Wczoraj stojąc w kolejce do kasy w supermarkecie Biedronka spoglądałem na ekran telewizyjny w oddali, oczywiście nastawiony na newsy TVN24, więc wraz z wiernymi telewidzami miałem wyjątkową okazję obejrzeć fragment widowiska pod tytułem "Pierwszy dzień Bieńkowskiej w Brukseli". Wyobrażam sobie, że podobny spektakl z panią Kopacz w roli głównej jest prezentowany wiernym telewidzom na okrągło, zgodnie z obowiązującą od lat regułą, która się sprowadza do robienia na złość PiS. Pani Kopacz jest tego chyba najlepszą ilustracją. Po kompromitacji w Moskwie i Smoleńsku, po tzw. "komercjalizacji" służby zdrowia, awansowała na marszałka sejmu, a ostatnio zastąpiła wyjechanego do Brukseli Tuska, na stanowisku premiera.
Jak bystrze zauważył jeden z blogerów, to zjawisko może stanowić znakomitą inspirację dla realizatorów spotu wyborczego PiS. Zadanie nie jest znowu takie trudne gdyż stosunkowo łatwo będzie im wykazać, że głównym motorem polityki uprawianej przez przywódców Platformy Obywatelskiej, czynnie wspieranych przez media mainstreamu była nieustająca walka z PiS, która sprowadzała się do robienia wszystkiego na odwrót niż proponowały Kaczory. A nawet więcej, gdyż PO podpuszczana przez media podejmowała szereg inicjatyw wyłącznie po to, aby wzbudzić negatywną reakcję Prawa i Sprawiedliwości, a już dalej robieniem zadymy zajmowały się prorządowe media. Przykłady można mnożyć w nieskończoność, ostatnio najbardziej spektakularna i znamienna była zmiana narracji rządzącej ekipy w stosunku do Rosji Putina. Gdyby jeszcze tylko spin doktorzy PiS i generalnie opozycji stanęli na wysokości zadania.
Ba!
Inne tematy w dziale Polityka
