giz 3miasto giz 3miasto
503
BLOG

Służyć Polsce, słuchać Polaków - PiS podnosi poprzeczkę

giz 3miasto giz 3miasto Polityka Obserwuj notkę 30

Nareszcie. Bardzo chciałbym w to wierzyć, że jest to tendencja stała, a nie tylko paniczna przedwyborcza reakcja na nieodpowiedzialne zachowanie paru partyjnych gówniarzy, którzy zdążyli się już wpisać w poczet lokalnych celebrytów tropionych przez żądne sensacji media. Niczego bowiem bardziej nam nie potrzeba jak wybicia się ponad standardy panujące na polskiej scenie politycznej od bez mała ćwierćwiecza. Osobiście, po kilkunastu już latach poznawania realiów funkcjonowania tubylców, po nabytych doświadczeniach i tysiącach przeprowadzonych rozmów mam nieodparte wrażenie, że w Polsce wszystko, dokładnie wszystko jest postawione na głowie, czyli mamy tutaj do czynienia z jedną wielką mistyfikacją i maskaradą. Innymi słowy z szyderą, nie tylko z demokracji, praworządności itp. ale również elementarnego poczucia zdrowego rozsądku.

Jeśli nawet coraz więcej tubylców zdaje sobie sprawę z tego, że coś tutaj jest nie tak, to nadal nie bardzo kojarzy gdzie leży tego zła przyczyna, już od lat dając sobie na przykład wmówić, że wszystkiemu jest winne PiS, albo przynajmniej wierząc, że będzie jeszcze gorzej gdy PiS wygra wybory i przejmie władzę. Tym niemniej faktem jest, że w społeczeństwie można dostrzec rosnącą potrzebę zmiany, odnowy życia politycznego, czyli w efekcie funkcjonującego od lat systemu. Potrzebę rosnącą, ale jeszcze nie wyartykułowaną, chociaż warto na przykład odnotować, że nawet tzw. lemingom coś świta, a już na pewno młodym aktywistom z PO, którzy w ramach trwającej kampanii wyborczej do samorządów paradują z hasłem #Nowa Jakość, cokolwiek ono akurat w ich wydaniu miałoby oznaczać ;-)

Jedno wydaje się absolutnie pewne, że tak jak jest, już dłużej być nie może, a w zastanej konstelacji politycznej teoretycznie jedyną partią, która może zaoferować inną jakość, wyraźnie odróżniając się od pozostałych, jest Prawo i Sprawiedliwość. Nawet pozostając nadal w opozycji, czyli formalnie nie mając wpływu na zarządzanie państwem i na zmianę polskiej rzeczywistości, PiS może, a nawet musi zacząć zmiany od siebie narzucając partii wyśrubowane standardy bez oglądania się na kogokolwiek. Tak jak to robi na przykład światowy koncern Nestle, który stosuje tak wyśrubowane standardy w procesach produkcyjnych, że wielokrotnie przewyższają one wszystkie obowiązujące na świecie i w każdym państwie z osobna, gdyż doskonale zdaje sobie sprawę, że najmniejsze uchybienie może kosztować koncern miliony z tytułu odszkodowań. Podobne, wyśrubowane standardy stosują wszystkie renomowane firmy od dziesięcioleci obecne na rynku. To powinien być dla PiS wzór do naśladowania, a nie mierzenie się, licytacja i przepychanki z innymi partiami na polskiej scenie politycznej. Zamiast więc liczyć na kolejną sromotną wtopę partii rządzących, dzięki czemu PiS mógłby dojść do władzy, prezes Kaczyński powinien postawić właśnie na nową jakość, wyśrubować standardy, podnosząc poprzeczkę na wysokość niemożliwą do przeskoczenia dla pozostałych partii politycznych. Doprawdy, Panie Prezesie, kilka centymetrów wystarczy ;-)


Cóż bowiem przyjdzie PiSowi ze zwycięstwa uzyskanego w drodze głosowania negatywnego, z jakim będziemy mieli do czynienia w przypadku, gdy zniechęcona większość społeczeństwa już nie zagłosuje na Platformę Obywatelską. Sukces to będzie jedynie pozorny, bo otrzymany mandat zaufania będzie nie tyle rezultatem wzrostu zaufania dla PiS, co utratą zaufania dla PO, czyli wynikiem głosowania negatywnego, a nie pozytywnego. Prawdziwym sukcesem będzie zdobycie władzy w wyniku głosowania pozytywnego, czyli świadoma akceptacja programu dla Polski zaproponowanego społeczeństwu przez Prawo i Sprawiedliwość. 

Służyć Polsce, słuchać Polaków – to jest niezłe bo całkiem słuszne hasło wyborcze. Pozostaje tylko przekonać społeczeństwo polskie, że ci co je głoszą na pewno potrafią tak właśnie postępować. Nic bardziej nie przekonuje jak własny przykład, pod tym względem PiS ma nadal szerokie pole do popisu. Świecić przykładem również w naprawie polskiej demokracji to ważne wyzwanie dla partii Prawa i Sprawiedliwości. Na przykład wprowadzenie pakietu demokratycznego dla PiS proponuje w licznych komentarzach piszący tutaj pan Jerzy Zakrzewski:

Prezes Kaczyński wprawdzie domaga się od koalicji pakietu demokratycznego w Sejmie, jednak z małym przekonaniem. Zadam tutaj wielu zauroczonym Prezesem pytanie, dlaczego nie zacznie on od pakietu demokratycznego we własnej partii, jeśli jego głos i długopis decyduje o wszystkim.
Pakiet demokratyczny w PiS można łatwo wprowadzić dopóki Prezes posiada Autorytet i wiernych wyborców. Wyborcy w tym ja, wielokrotnie to udowadniali. Jednak są pewne granice gdy widzą, że piękny projekt jakim jest PiS może rozłożyć nie kto inny tylko twórca tego projektu, czyli Jarosław Kaczyński. Pakiet demokratyczny w PiS powinien polegać na wprowadzeniu prawyborów z udziałem głosujących na PiS, którzy wybieraliby między kandydatem z rekomendacji aparatu, a kandydatami, którzy popierając program PiS, zgłoszą swoją kandydaturę. Jeśli zdarzy się, że wygra kandydat niepopierany przez partyjny aparat, to po zwycięstwie w prawyborach właśnie on ją będzie reprezentował.

Przekładając to na praktyczny język oznacza, że dar Ducha św. jaki jest w Prezesie czy w 0.015% wyborców w postaci aparatu partyjnego musi się zmierzyć z darem Ducha św. jaki obdarzył co najmniej 12.5% wyborców PiS biorących udział w prawyborach. Pytam więc, czyja mądrość ma tu przewagę, czy wyborcy znającego w swoim środowisko ludzi, którzy autentycznie coś robią dla społeczności, czy długopis Prezesa wzmocniony mądrością 0.015 % wyborców, w tym przypadku partyjnego aparatu. Efekt negatywnej selekcji przeprowadzonej przez Prezesa i jego pretorianów spowodował, że w nadchodzących wyborach PiS prawie nie ma kandydatów. Pretorianie pilnują aby nie wystawiać nikogo kto w przyszłości byłby w jakiś sposób lepszy i skuteczniejszy na stanowisku poselskim, czy samorządowym.

Prezes wprowadzając pakiet demokratyczny w PiS zadałby bolesny cios SITWIE (biznes, służby), która w pseudo demokracji III RP rządzi z tylnego siedzenia Polską przypuszczalnie również przez lokowanych TW w partiach politycznych, nie wyłączając partii Prezesa. Kto sądzi inaczej jest po prostu durniem. Prawybory odbierają możliwość łatwego lokowania TW w partiach i na stanowiskach wybieralnych, gdyż są bardziej przewidywalne. Pozostałe partie musiałaby pójść za przykładem PiS. Dla nich byłoby to bardzo niebezpieczne, bo stworzyłoby pole dla zmiany pokoleniowej w postaci otwarcia możliwości awansu dla wartościowych jednostek.
Wielu tu ma mi za złe, że uparłem się na PiS. Dla mnie jest oczywiste, że jedyna możliwość zmian może wyjść od partii opozycyjnej. Pozostałej RESZCIE – PO, SLD, PSL system ten sprzyja i odpowiada, więc oni nic nie zmienią, gdyż nadal w Polsce tak jest, że uczciwość nie popłaca. Najwyższy czas to zmienić.

Tyle Jerzy Zakrzewski, z którym w dużej mierze się zgadzam.
Dziękuję za uwagę.

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka