Październik 2025: Cyfrowy przełom czy pułapka? Kontrowersje wokół CBDC i Tożsamości Cyfrow

Czasami najgłębsze zmiany ukrywają się w pozornie technicznych detalach. Warto przyjrzeć im się bliżej.

 W dobie przyspieszającej cyfryzacji świata, daty stają się punktami odniesienia dla potencjalnych, znaczących zmian. Jedną z takich dat, która w ostatnim czasie zyskuje na znaczeniu w dyskusjach prowadzonych poza głównym nurtem informacyjnym, jest październik 2025 roku. To właśnie ten termin, według niektórych komentatorów sceny międzynarodowej i religijnej, ma stanowić kluczowy moment dla wdrożenia systemów mogących fundamentalnie przeobrazić nasze społeczeństwa.

CBDC i Cyfrowa Tożsamość: Czy Październik 2025 zmieni wszystko?

 Na tę kwestię uwagę zwrócili między innymi Andrew Henriques i jego gość, Mary Diaz z Ece on the Times, w materiale opublikowanym 17 maja 2025 roku na kanale "Donat Jasieńczyk". Ich dyskusja koncentruje się wokół planów wprowadzenia Cyfrowej Waluty Banku Centralnego (CBDC), w strefie euro znanej jako cyfrowe euro oraz systemu unijnej tożsamości cyfrowej. Według autorów materiału, październik 2025 roku jest datą nieprzekraczalnego terminu (deadlinu) w Unii Europejskiej dla wprowadzenia cyfrowego euro, a Europejski Bank Centralny planuje zakończyć fazę przygotowań właśnie w tym miesiącu. Co więcej, Parlament Europejski miał już zatwierdzić ramy dla unijnej aplikacji tożsamości cyfrowej.

 Niepokój rozmówców budzi potencjalny zakres funkcjonalności tych systemów i ich konsekwencje dla wolności obywatelskich. Mary Diaz oraz Andrew Henriques sugerują, że unijna tożsamość cyfrowa w połączeniu z CBDC może prowadzić do niespotykanej dotąd państwowej kontroli i stworzenia "cyfrowego więzienia". Porównują ten system do chińskiego systemu kredytu społecznego, który, ich zdaniem, jest postrzegany jako wzór przez takie instytucje jak Watykan czy Światowe Forum Ekonomiczne. Według tej perspektywy, czeka nas "chinizacja" Europy i świata, gdzie możliwość uczestnictwa w życiu społecznym oraz gospodarczym będzie uzależniona od posiadania swego rodzaju "zielonego kodu QR" – cyfrowego potwierdzenia "posłuszeństwa" lub statusu.

 Autorzy materiału powołują się na ostrzeżenia niektórych europosłów, którzy również wyrażali obawy przed systemem cyfrowej tożsamości jako narzędziem potencjalnie prowadzącym do całkowitej kontroli nad społeczeństwem. Ich zdaniem, przy użyciu sztucznej inteligencji, system ten mógłby natychmiastowo oceniać obywateli, a wolność zależałaby od uzyskania "cyfrowego zielonego światła".

 Dyskusja rozszerza się na kwestię cyfrowego portfela, który miałby gromadzić wszystkie wrażliwe dane – od dokumentów tożsamości, przez karty płatnicze, dane medyczne, aż po cyfrową gotówkę. Taka centralizacja informacji budzi obawy o prywatność i bezpieczeństwo. Dodatkowo, w pełni cyfrowy system staje się, według rozmówców, podatny na cyberataki i zaburzenia elektromagnetyczne, co w przypadku globalnego wdrożenia mogłoby prowadzić do paraliżu.

 Szczególnie wyrazisty w analizie Henriquesa i Diaz jest wątek religijny. Twierdzą oni, że rozwijane cyfrowe systemy są elementami większego, zapowiadanego w proroctwach biblijnych "systemu antychrysta", a unijna tożsamość cyfrowa i CBDC stanowią część "znamienia zwierzęcia", które uniemożliwi kupowanie oraz sprzedawanie osobom poza systemem (nawiązanie do Objawienia św. Jana 13, 17). W tym kontekście, październik 2025 roku nabiera dla nich wymiaru eschatologicznego. Sugerują, że system ten jest wprowadzany globalnie, z Ameryką (symbolizowaną jako smok) w roli pioniera, czerpiącego wzorce z systemów azjatyckich i europejskich.

 W świetle tych obaw, rozmówcy podkreślają konieczność przygotowania się na kryzys i zrozumienia znaczenia proroctw biblijnych. Apelują do wierzących, w szczególności do adwentystów, o głoszenie słowa Bożego i bieżących wydarzeń, aby inni mogli "połączyć kropki" oraz uświadomić sobie skalę potencjalnych zmian. Wspominają o "strategii pięciu punktów przetrwania" i znaczeniu "odłączenia się" od systemu, który ma na celu zniszczenie tych, którzy sprzeciwiają się nowemu porządkowi. Cytują List św. Jakuba 1, 12 BW, wskazując na błogosławieństwo dla tych, którzy wytrwają w próbie.

Niezależnie od tego, czy podziela się specyficzne interpretacje biblijne czy wizje apokaliptyczne przedstawione w omawianym materiale, podniesione kwestie związane z cyfryzacją pieniądza, tożsamości i narastającą kontrolą państwa nad obywatelami stanowią ważne wyzwania dla współczesnych społeczeństw. Dyskusja o potencjalnych zagrożeniach wynikających z nadmiernej centralizacji danych i władzy, nawet jeśli ubrana w ramy proroctw, zmusza do refleksji nad przyszłością prywatności, autonomii jednostki oraz kształtem demokracji w coraz bardziej cyfrowym świecie. Planowane na październik 2025 r. etapy wprowadzania cyfrowych innowacji z pewnością zasługują na szeroką, merytoryczną debatę uwzględniającą różnorodne perspektywy – zarówno technologiczne, prawne, społeczne, jak i etyczne.

_{Oprac. redaktor Gniadek}

***

^{Fot. ilust. cyfrowaekonomia.pl}