Rozumiem pewne nakazy, zakazy antywirusowe ale.... skoro można było inaczej potraktować rodziny wielodzietne (mogą wychodzić razem np 6 osób) a inaczej pary, także te z psami, to dlaczego nie można rozróżniać nakazów w stosunku do wielkanocnych liturgii w różnych warunkach.
5 osób w kapliczce i 5 osób w katedrze. Nonsens.
A może by tak na dworze?
Prezydent pokazał, mimo zakazu, że on może zebrać 80 + na "podwórku".
Prezydent mianował asesorów. Duża uroczystość była możliwa mimo epidemii.
Fot z https://wpolityce.pl/polityka/494872-33-dni-do-wyborow-pad-mianuje-asesorow-zobacz-zdjecia
"Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda postanowieniami z dnia 2 kwietnia 2020 r. mianował do pełnienia urzędu na stanowisku asesora sądowego 80 osób." Mógł to zrobić piątkami :) lub korespondencyjnie. Ale władza wszystko może...
U nas ogromna łąka przed kościołem.
Jest u nas w Polsce wiele takich kościołów, wokół których jest duża wolna przestrzeń.
Niestety o polowej Mszy Świętej w niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego musimy zapomnieć.
I tu nie chodzi o pogodę, nie raz staliśmy w deszczu.... ale tu chodzi o tępy zakaz władz! Są osoby, lekarze chętni do mierzenia temperatury; otoczenia (sic!) i chętnym do wzięcia udziału "na polu".
Dlaczego asesorom wolno łamać przepisy? Prezydentowi wolno wszystko, wiadomo...
Na mianowanie asesorów zjechali się z całej Polski, mimo zakazów.
W kolejkach przed sklepami tłumy! Przyjeżdżają nawet z daleka.
Na naszą łąkę można spacerkiem. Można też zachować nakazane odstępy. Niestety.....urząd nie pozwala.
Tępe ograniczenia tępych urzędników!
"