GPS GPS
739
BLOG

Telewizja kłamie

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 61
Za PRL-u telewizja kłamała w kwestiach demonstracji tak, że odpowiednio montowali obraz. Najbardziej popularna metoda manipulacji polegała na tym, że jak była duża demonstracja, to filmowali dalsze miejsca gdzie tłum jest rzadszy, albo filmowali wcześniej, czy później, gdy ludzi było mniej, a potem to pokazywali w TV zmontowane, że niby taka mało znacząca demonstracja, bo mało ludzi. Efekt był taki, że te tysiące ludzi, którzy byli i widzieli na własne oczy jaki był tłum, i potem porównali to z relacją w TV, od razu widzieli, że TV kłamie. Po pewnym czasie już wszyscy to wiedzieli.
Wtedy wiedzieliśmy, że telewizja kłamie, bo mieli bardziej prymitywne metody manipulacji – ale techniki manipulacji są coraz doskonalsze, rozwijają się.
Teraz robią to cwaniej. Wczorajszą demonstracja (dnia 9 sierpnia 2010 o godzinie 23) przeciwników krzyża prezydenckiego, była tak zwoływana, że i zwolennicy i przeciwnicy się mobilizowali; przeciwnicy nawet bardziej, bo straszono, że krzyż zostanie usunięty siłą. Mobilizowali się też gapie, którzy chcieli zobaczyć co się będzie działo, bo zapowiadano ostrą zadymę.
A kluczowe jest zorganizowanie przestrzeni przed krzyżem przez władzę. Zrobiono to tak, że malutką grupkę modlących się pod krzyżem otoczyli barierkami z dużym pustym obszarem i szczelnym kordonem policji. Bariera była dookoła krzyża – nikt z zewnątrz nie mógł wejść (oprócz podobno Bubla).
Wyglądało to tak, że obrońców krzyża jest kilkunastu, a protestujących tysiące - bo byli wszędzie dookoła. I nie trzeba było montować obrazu - można było wszystko pokazać tak jak było. Na dodatek komentator będący na miejscu uczciwie wczoraj mówił, że jest wielu gapiów, a zwolennicy i przeciwnicy są wymieszani - kto to oglądał mógł stwierdzić, że obraz jest prawdziwy. Ale już dziś jest inny komentator, który relacjonuje wczorajszą demonstrację tak jakby było kilku obrońców i tysiące przeciwników - a pokazują uczciwie wszystko tak jak było. Dodatkowo większość ludzi takich relacji i komentarzy nie słucha, często przełącza programy i na odpowiedni komentarz nie trafia.
Natomiast dzisiejszą demonstrację popierającą krzyż ułożyli inaczej. Puste miejsce zrobili na środku tak jak wczoraj, ale miejsce pod krzyżem jest otwarte z prawej i lewej - oddziela ono zwolenników i przeciwników. Marsz zwolenników przechodzi wąskim przejście przed krzyżem, a przeciwnicy pyskują po drugiej stronie na szerokim chodniku. Tych pyskujących jest kilkunastu, a w marszu tysiące. A wygląda to tak, jakby nadal przeciwników było więcej, tak jak niby było wczoraj. I nie trzeba nic montować i przekłamywać nagrań. I widać to tak samo w relacjach na żywo i w TVN24 i Polsat News.
A ten kto zobaczy fragmenty w relacjach późniejszych albo w TVN czy Polsacie (już nie TVN24 i Polsat News - które są tylko na satelicie, albo kablu, czyli mają raczej słaby zasięg) zobaczy, że wczoraj demonstrowały tysiące przeciwników i kilku obrońców, a dziś siły się trochę wyrównały, ale przeciwników nadal jest więcej. Manipulacja telewizyjna została osiągnięta poprzez organizację przestrzeni przed krzyżem i poprzez miejsce usytuowania kamery.
Za PRL-u telewizja kłamała, bo była całkowicie podporządkowana PZPR. Dziś telewizja jest niezależna. Ale policja, która jest oczywiście na usługach rządu, organizuje przestrzeń demonstracji tak, by telewizja nie musiała nic przekłamywać, by manipulować opinią publiczną filmując wszystko tak jak widać. Kiedyś telewizja kłamała tak, że musieli do kłamstwa wciągać montażystów. Dziś kamerzyści i montażyści mogą być całkowicie uczciwi i niezależni, a przekłamywana jest sama przestrzeń, którą się filmuje.
A to jest tylko jedna z tysiąca technik manipulowania, czyli kłamania. Kiedyś mówiliśmy: „DTV łże jak łgał”. To się nie zmieniło, tylko DTV-łów jest więcej. Na dodatek wtedy, przynajmniej w późnym PRL-u, wszyscy wiedzieliśmy, że TV kłamie. A dziś większość uważa, że TV jest rzetelna – no, co najwyżej kłamią, bo zapraszają do rozmów kłamiących polityków - no ale relacje na żywo są już na pewno rzetelne, nie?
 
Grzegorz GPS Świderski

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka