Donald Tusk został kierownikiem państwa, które wchłonęło Polskę. To wielki osobisty sukces Polaków. Ostatni podobny sukces, choć mniejszego formatu, zdarzył się 210 lat temu, kiedy to Adam Jerzy Czartoryski został ministrem spraw zagranicznych państwa, które rozebrało Polskę.
Polacy mają długie i bogate tradycje kolaborowania z państwami zaborczymi. Ale zawsze ta kolaboracja wypływała z pobudek patriotycznych. Zawsze chodziło o to by budować kariery Polaków w bizantyjskich państwach, by Polaków włączyć do biurokracji, by Polacy nie tylko byli ciemiężeni, ale by też ciemiężyli.
Teraz przed Donaldem stoją bardzo ważne wyzwania. Musi nawymyślać tysiące nowych głupich przepisów regulujących nie tylko krzywiznę banana, ale też krągłość jabłek, kształtność gruszek i kolor mirabelek. Będzie miał bardzo dużo pracy. Sto lat, panie premierze!
Grzegorz GPS Świderski