tytusrex tytusrex
200
BLOG

Chaos czy bezprawie?

tytusrex tytusrex Marsz Niepodległości Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

W historii ludzkości rewolucje czy wielkie zmiany polityczne zawsze zaczynały się od wybuchów społecznego gniewu. Wojna 30-letnia wybuchła na skutek defenestracji praskiej w 1618 roku to jest wyrzuceniu rajców miejskich przez okno. Rewolucja francuska zaczęła się 12 lipca pod tym jak król Ludwik XVI odwołał ministra Neckera dbającego o stałe ceny chleba wskutek, którego począwszy od 15 lipca aż do 30 lipca zburzono Bastylię więzienie i arsenał z amunicją. Wiosna Ludów również zaczęła się od buntu społecznego wobec monarchii. Wreszcie strajk w stoczni gdańskiej i powstanie ruchu "Solidarność" w 1980 roku po zwolnieniu z pracy Anny Walentynowicz połączone ze wzrostem cen artykułów spożywczych. Podsumowując wielkie wydarzenia historyczne zaczynają się od kamienia ciskanego przez głodny lub rozwścieczony tłum w kierunku Wojska czy Policji. 

Po raz kolejny byliśmy świadkami "marszu niepodległości", który miał szczytny cel lecz po raz kolejny pokazał oblicze chamstwa, arogancji, przemocy i totalnego niezrozumienia tego wielkiego święta jakim jest 11.11. dla milionów Polaków. Jest jednak coś symptomatycznego w tych marszach. A mianowicie od kilku lat trwa ciągła walka o prawo do głosu...prawo do szacunku...prawa do kultury....i co może najważniejsze...prawa do porządku społecznego. Ten porządek dla innych jest więzieniem....dla innych ostoją ładu z którym związane ich życie. Nie da się nie zauważyć, że jednym żyje się w nim lepiej a drugim gorzej albo są też w nim związani.

Ostatnimi czasy ten porządek został zachwiany...bynajmniej nie przez pandemię. I Polska nie jest tu wyjątkiem. Francja, Hiszpania, Niemcy Anglia, USA, Honkong Tajwan, Afryka, Brazylia...lista krajów niestabilnych wydłuża się z każdym kolejnym kwartałem, rokiem...Rządy zamiast działać i reagować na wolę społeczeństw do zmian i reform zwyczajnie stosują przemoc...albo bezprawie.

Szykują się gigantyczne zmiany....wszyscy żyjemy na beczce prochu....wystarczy ją tylko podpalić. A co się stanie gdy ta beczka społecznego niezadowolenia wybuchnie z nieznaną dotąd siłą....To proste....wojna! Wojna domowa czy regionalna...a może...totalna? Politycy ewidentnie kierują swoimi krajami bez wyznaczonego kursu niczym kapitanowie statków na wzburzonym morzu czy oceanie....Trudno kręcić sterem kiedy się nie ma celu a tym bardziej trudno wyznaczyć kurs... Dlatego się wciąż kołyszemy....z lewej burty....na prawą burtę....z prawej burty...na lewą....ale nie widzimy czy przed nami nie ma skał, która mogą roztrzaskać nasz statek...? A tym bardziej co kryje się za nami w obłoku fal. Przez to nie możemy wykonać manewru aby uniknąć zderzenia ze skałami ani też skutecznie uciec przed zagrożeniem czającym się od rufy....

Dlatego może zamiast skakać sobie do gardeł o prawo do aborcji bądź o jaj zakaz? O prawo do reformy tej czy innej dziedziny życia...może spotkajmy się...usiądźmy i zadajmy sobie ważne pytanie...dokąd zmierzamy? Albo co chcemy osiągnąć dla wspólnego dobra? Obrzucanie się racami, okładanie pałkami, czy wzajemne upokarzanie w ten czy inny sposób tylko pogłębi chaos....albo co gorsze rozpocznie niszczący proces, którego nie da się zatrzymać bez rozlewu krwi....i bez tego nie mamy pewności czy pokój utrzyma się na świecie....Już są tacy, którzy ostrzegają nas stopień napięć społecznych i politycznych grozi globalną wojną....Przypomnę tylko, że tacy ludzie jak Gustaw II Adolf, Napoleon Bonaparte czy Adolf Hitler i Józef Stalin wyłonili się z politycznego i społecznego...chaosu.

Nie ma gotowych rozwiązań. Te trzeba wypracować...wspólnie. Nie ma mędrców....Mądrość to połączenie życiowego doświadczenia i znajomości faktów. Te trzeba umieć wykorzystać...wspólnie. I jeszcze jedno gdzie dwie siły się biją tam trzecia na tym korzysta....Miejmy też otwarte oczy na to co dzieje się po za granicami naszych podwórek ale też na to co dzieje się po za granicami naszego kraju...a dzieje się wiele i będzie miało wpływ także na nasze życie na Polskę....naszą Ojczyznę.


tytusrex
O mnie tytusrex

Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Euroentuzjasta. Na co dzień pracownik biurowy Interesuje się historią, ekonomią i polityką.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka