Słowacja zaś to szanujący się kraj

Słowacy mają pewne wspomnienia sprzed lat 71. Te wspomnienia wyglądają tak: http://www.youtube.com/watch?v=B-Nzyiz3Nf8 Mimo, że to było bardzo, bardzo dawno temu to jednak Słowacy pamiętają. Ponieważ zaś traktują swoją ojczyznę całkiem poważnie, to dzisiaj na moście granicznym nad Dunajem w Komarnie Słowacka Policja zablokowała wjazdu Prezydentowi Rzeczpospolitej Węgierskiej Laszlo Solymowi na teren Słowacji: http://www.rp.pl/artykul/352165.html

 

Pan Prezydent Solyom chciał uczestniczyć w odsłonięciu pomnika Świętego Stefana. Niby zjednoczona Europa, a tu Słowacy taką hecę wyczyniają. Pan Prezydent Węgier zapowiedział, że o sprawie powiadomi Unię Europejską. Jednak zastanawia mnie co tak naprawdę Unia zrobi. Ano pewnie nic. Jak znam Słowaków, ludzi po góralsku upartych i hardych, to nic sobie nie zrobią z jakiejkolwiek rezolucji unijnej, wzywającej do wzajemnego szacunku w zjednoczonej Europie. Poza tym, jak też Unia Europejska może karcić kraj, który świeżo wszedł do strefy Euro, czyli pokazał, że chce być w awangardzie integracji.

 

A wszystko to przecież historia, która niby w obecnych czasach się skończyła. Jakieś resentymenty węgierskie co prawda są: http://www.youtube.com/watch?v=sWVsrM0hqIc&feature=related , ale to przecież tylko margines. A jednak Słowacy są całkowicie innego zdania.

 

Polacy też mają pewne wspomnienia: http://www.youtube.com/watch?v=eVLOPIaENOA Ponieważ jednak swój kraj traktujemy trochę inaczej, niż inne narody to na rocznicę wybuchu wojny nie zapraszamy Premierów czy Prezydentów Wielkiej Brytanii, Francji, Kanady, Nowej Zelandii, Indii, Republiki Południowej Afryki… krajów które nominalnie przystąpiły do II Wojny Światowej z powodu Polski. Nie zapraszamy nawet Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Węgierskiej, chociażby po to, aby podziękować, że we wrześniu tego przeklętego roku Węgrzy nie przepuścili na swoje terytorium wojsk niemieckich atakujących Polskę, czy też za gościnę jaką nam Polakom Węgrzy po klęsce udzielili. Nic z tych rzeczy. My zapraszamy na uroczystości agresorów. Bo chcemy być w awangardzie europejskiego pojednania.

 

Chociaż moje sympatie są zdecydowanie po stronie madziarskiej, to jednak Słowakom należy się olbrzymi szacunek za stosunek do swojego państwa. A nam być może trzeba przypomnieć bajkę Krasickiego, jak to wśród serdecznej zgody psy zająca zjadły. I to będzie ta nagroda za naszą dążność do pojednania.