Grudeq Grudeq
655
BLOG

Czy Donald zrezygnuje z kopnięcia piłki na otwarcie EURO 2012?

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 9

 

Polityki i historii motorem napędowym są nie tylko wielkie sprawy czy myśli ale często są to jakieś drobne, niepozorne namiętności. Drobne bo czymże przecież jest miłość do piłki nożnej wobec woli zwycięstwa z Hitlerem czy chociażby reformy Rzeczypospolitej. Ponieważ od kilku dni na Salonie ukazują się miłe dla oczu i serca posty wieszczące rozbicie PO w wyborach 2011 roku i zwycięstwo w nich PiSu wypada nam jednak sięgnąć po angielskie Hold your horses i zadać tytułowe pytanie niniejszego postu. Polskę zgubi taka mała drobnostka – miłość Premiera Tuska do kopanej. Przecież Donald musi kopnąć tą piłkę w meczu otwarcia, musi siedzieć na tej vipowskiej loży Stadionu Narodowego w Warszawie (byle nie imienia Lecha Kaczyńskiego). Przecież gdy otwarcia dokona Jarosław Kaczyński, to jest to automatycznie cassus belli dla Donalda. A wojnę i tak niestety w Polsce mieć będziemy.
Nawet jeżeli PiS wygra jesienne wybory, to nie wygra ich przytłaczającym wynikiem. Ewentualne zwycięstwo nie zmyje z twarzy PiSu skutecznie dorobionej mu w oczach opinii publicznej gęby partii antyludzkiej. Będzie bardzo ciężko sformować jakąkolwiek koalicję. Nawet jeżeli uda się sformować rząd to do gry włączy się nasz gafoman z Belwederu. To będzie najgorsze dla nas połączenie głupoty z nienawiścią do wszystkiego co pisowskie. Znów jawnie i w biały dzień na naszych oczach dokona się odwrócenie pojęć i okaże się jednak, że żyrandol w pałacu to symbol troski prezydenta o podstawowe wartości demokratyczne w kraju, i prezydent, zwłaszcza prezydent Komorowski może wiele, bardzo wiele, szczególnie wobec pisowskiego zagrożenie. Veto będzie lecieć za vetem i każde z nich nie będzie hamulcem reform, ale tarczą przed recydywą kaczyzmu. Polską nie będzie się dało rządzić. Do obrazu totalnej anarchii możemy jeszcze dodać sobie sytuację gdy do parlamentu cudem cudak z Biłgoraja wskoczy, chociażby z 20 mandatami. Media będą piały z zachwytu nad obnażającymi totalitarne zapędy Kaczyńskiego happeningami, i o to będzie się przepytywać posłów PiS, a nie o gospodarkę, wojsko, komunikację.
Czy kogoś jednak to będzie martwić? Znajdą się mądrale publicyści i orzekną: a w Belgii nie można było rządu powołać przez 1,5 roku, więc nic zdrożnego w Polsce się nie dzieje. Chociaż nie dodadzą, że Belgia wciśnięta między Holandię a Luksemburg może nawet  swój rząd oprzeć na umowie społecznej i samoistnym przestrzeganiu prawa przez obywateli i nic się jej nie stanie, a Polska między Rosją a Niemcami musi mieć silną i stabilną władzę. Tego się już nie powie, może jedynie rzuci się bon motte, że lepszy nierząd w Polsce, niż Rząd Jarosława Kaczyńskiego, bo nawet były minister tego rządu J. Kluzik – Rostkowska tak stwierdziła.
Patrząc na to zagadnienie szerzej, przez pryzmat polityki międzynarodowej. Brak rządu w Warszawie to idealny prezent dla Moskwy i Berlina. Przecież te stolice nie grają na Tuska czy jego politykę, Tusk jest tylko użytecznym instrumentem w destabilizowaniu Polski, głównym celu ościennych państw. Tusk z wesoła ekipą w Al. Ujazdowskich jest gwarantem destabilizacji i braku jakiejkolwiek zagrażającej interesom Rosji i Niemiec polityki z Warszawy. Ale gdy w Al. Ujazdowskich będzie przebywał J. Kaczyński, a w Belwederze B. Komorowski to jest to wcale nie gorszy gwarant na to, że nic sensownego z Warszawy nie wyjdzie. Wszak z Belwederu tak blisko do ambasady Rosyjskiej, a poza tym niech szanowni czytelnicy wyobrażą sobie koabitację między Komorowskim a Kaczyńskim. Zimna wojna będzie w tym wypadku eufemizmem.
Sondaże mogą więc aktualnie zjechać dla PO w dół. Chociażby po to aby przymusić Tuska do kilku ruchów na rzecz tych którzy tymi sondażami sterują. Niech jeszcze bardziej zlikwiduje TVP, niech zamiast zabierać składki na OFE sprzeda wreszcie GAZPROMOWI Lotos. Ponadto patrzenie się na sondaże, gdy przez całe 4-lecie rządów PO służyły one konwalidowaniu każdej głupoty jaką rząd przeprowadził jest nonsensem (Hallowa rozwala szkolnictwo, ale sondaże ma PO powyżej 50% - znaczy się Hallowa nie rozwala szkolnictwa). Mellerowie mogą pisać listy z wypowiedzeniem posłuszeństwa Platformie, ale póki w tych listach nie ma sformułowania „to Kaczyński miał rację i na niego będę głosować” listy te należy traktować w kategoriach piękna epistolografii polskiej, bez nadawania im znaczenia przełomu politycznego. Bo ucieczka z głosem na SLD czy nawet na PJN, przy obecnych dążeniach PJN do koalicji z PO, nic w dramatycznej sytuacji Polski nie zmienia. Z własnych obserwacji widzę, wiele osób deklarujących się, że oni już na PO nigdy nie zagłosują, ale na PiS tym bardziej. Taka ucieczka w trzecią stronę, gdzie jak nic jest ściana. Z resztą do Mellera i innych osób z „trzeciej drogi” zawsze będzie można wywołać sygnał z rogu antykaczyzmu…
Szukając jakiejś konkluzji do powyższych rozważań. Póki w Polakach nie dokona się jakaś wewnętrzna rewolucja, zrozumienie sytuacji politycznej, historycznej, ekonomicznej w jakiej obecnie się znajdujemy, wreszcie co najważniejsze zniknie w Polakach nienawiść do Kaczyńskiego PiS nawet przy zwycięskich wyborach nie będzie mógł prowadzić zwycięskiej polityki. Obawiam się, że taki wstrząs w Polakach może nastąpić przy okazji generalnego wstrząsu światowego. I wtedy na wszystko będzie już za późno. A może właściwie już jest za późno. W tym momencie wypada zawołać o sporządzenie przed wyborami Białej Księgi o stanie Polski, tak aby wiedzieć czy są jeszcze szanse na ominięcie góry lodowej na którą niechybnie natrafiliśmy idąc kursem na II Irlandię.
Jakiejś szansy upatrywałbym w prowadzeniu przez PiS polityki na podział w Platformie. Kilka komplementów pod adresem Schetyny, chociaż trzeba sobie zdać sprawę z tego że związane będzie to z usprawiedliwieniem i daniem glejtu niewinności Sawickiej, Mirowi, Zbychowi, Rychowi i całej tej radosnej mieszanki biznesowo-politycznej, ale przy Smoleńsku to nawet tysiąc afer hazardowych stanowiłoby nic nieznaczące epizody. Kilka komplementów pod adresem Gowina. Wyłuskać jakiś ludzi z PO którym nie w smak towarzystwo z nieboszczki UW przy boku Komorowskiego. Może w Platformie są jacyś ludzie, którzy wiedzą gdzie jesteśmy i którym naprawdę na Polsce zależy, bo chyba tylko to nas może dziś uratować. Platforma Polskę zgubi, ale i Platforma może dać Polsce nadzieję na uratowanie.
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka