Grudeq Grudeq
269
BLOG

"Sporny aspekt nowelizacji"

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 5

 

Przeglądam sobie periodyk Ministerstwa Sprawiedliwości „Na wokandzie, który informuje nas o kolejnej propozycji reformy naszej procedury karnej - http://nawokandzie.ms.gov.pl/wokanda-14/news/415/rewolucja-w-procedurze-karnej Jedną z zasadniczych myśli nowelizacji ma być rozszerzenie możliwości korzystania z obrony z urzędu na etap postępowania przygotowawczego. Jest to na pewno korzystne dla samych adwokatów, którym da się więcej pracy i tym samym więcej możliwości zarobku. Koszty – jak zwykle spadają na Skarb Państwa, który po tej nowelizacji będzie musiał płacić za obrony z urzędu trzykrotnie więcej. I tu najlepszy fragment z ministerialnego periodyku: „Koszty obrony z urzędu mają wzrosnąć po nowelizacji ok. trzykrotnie (z kwoty ok. 91 mln zł rocznie do ok. 321 mln zł). Twórcy projektu przyznają, że ten aspekt nowelizacji stanowi punkt sporny między Ministrem Sprawiedliwości a Ministrem Finansów”.
 
Piękne. W krajach zagranicznych wystarczy Napoleońska anegdotka o powodach, dla których dowódca pewnej twierdzy nie wystrzelił na wiwat, gdy Cesarz wjeżdżał do miasta. Powodów tych było ze dwadzieścia, po pierwsze nie miał armat. I to już Napoleonowi wystarczyło. U nas? Pierwszy powód staje się „aspektem nowelizacji”, a to już całkowicie inny ciężar gatunkowy.
 
Zapewne więc nowelizacja skończy się tym, że zostanie wprowadzona i wszem i owszem ogłosi się, że mamy najlepszą obronę z urzędu, dostępną dla każdego o nawet najniższych dochodach, że rozwiązanie to spełnia wszystkie normy europejskie i standardy demokratycznego państwa prawa… Po czym pójdą instrukcje z Ministerstwa do Sądów aby Sądy przyznając obronę z urzędu nie szarżowały, nie przesadzały, dokładnie sprawdzały sytuację wnoszących o obronę z urzędu –a w rozporządzeniu wykonawczym wprowadzi się  aby od składających wniosek żądać zaświadczeń o zarobkach dziadków ewentualnie dziadków byłych małżonków.
 
Praktyka zaś będzie taka, że jednym przy takich samych warunkach finansowych przyzna się pełnomocnika z urzędu, a drugim się nie przyzna. Cóż.. u nas nie było Napoleona „do wojny potrzeba pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy”. My zaś mamy Premiera, który będzie „namawiał swoich ministrów”, Ministra Finansów od wyliczania piramid finansowych, Ministra Sportu od oddawania się i stąd się biorą „aspekty nowelizacji”.
 
Aspekty nowelizacji są nierozerwalnie związane z naszą modernizacją – czyli tym co tak szczególnie ukochał minister Nowak, Sławomir Nowak. Modernizacji opartej na kulcie Cargo, czyli bezmyślnym przypatrywaniu się wzorcom zachodnim i przerzucaniu ich na grunt Polski. Jak te prymitywne pacyficzne ludki wznosimy w modernizacyjnym zapale kolejne lotniska, porty i przystanie, i nic. Ani nic nie ląduje, ani nic nie przypływa. Niby wznieśliśmy taki sam stadion jakie posiadają narody zachodnie. I okazuje się, że przy kosztach utrzymywania tego stadionu – 17 mln zł rocznie, wydajemy też 2,7 mln zł na pensje dla tymże stadionem zarządzających. Czyli 10-15% (zależy jak liczyć czy te 2,7 mln zł jest w sumie, czy dodatkowo) kosztów utrzymania stadionu, to pensje dla kilku ludzików, co to o tym zarządzaniu średnie mają pojęcie. Przyznam, że ten aspekt zarządzania w ogóle, ale w ogóle mi się nie podoba. I czemu jest u nas tak, że jak coś ściągamy z zachodu to zwykle zaczynamy od zachodnich pensji dla naszego menagmentu… i potem dla tych zwykłych ludzi pensji już nie starcza, a i z projektu często nic nie wychodzi? Jak to jest, że każde nasze rozwiązanie jest identyczne jak na zachodzie, wzorowane na tych zachodnich… po czym w praktyce wychodzi, że nasze jedno okienko a angielskie jedno okienko to dwie całkowicie odmienne sprawy.
 
Po części odpowiedzi szukałbym w tym niewinnym sformułowaniu „aspekt nowelizacji jest sporny”.
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka