Ponieważ we wczorajszym poście Coryllus zasygnalizował, że Poseł Hoffman zapowiada nową taktykę PIS wobec PO, tak aby nie grać na warunkach proponowanych przez Platformę, pozwolę sobie przedstawić swoją opinię na temat jaki powinien być stosunek partii politycznej Prawo i Sprawiedliwości do partii politycznej Platforma Obywatelska.
Idąc drogą najłatwiejszą. PiS powinien byłby powołać PIS – Oddział Bojowy (akuratnie właśnie przerabiam publicystykę Marszałka Piłsudskiego), który byłby najlepsza odpowiedzią na niepoważne traktowanie wszystkiego przez PO. Bo jak inaczej – niż po męsku – można dyskutować z posłem Halickim, szczycącym się tym, że to on będzie decydował, kiedy Marta Kaczyńska może zajmować się polityką, a kiedy nie. No i któremu wydaje się, że wypłata polis ubezpieczeniowych zależy od osobistej decyzji jego jako posła partii rządzącej. Tu doprawdy nie ma o czym rozmawiać. I nie można inaczej rozmawiać jak po męsku. Tak żeby choć w minimalnym stopniu poseł Halicki poczuwał się do odpowiedzialności za swoje słowa. W końcu nie dziwimy się, jeśli jakiś urwis usilnie pokazuje język starszemu i silniejszemu koledze, jest dla niego nie uprzejmy i po prostu drażni go, to w pewnym momencie starszemu koledze pęka żyłka łączącą mózg z pięścią i urwis dostaje reprymendę za swoje zachowanie.
Idąc już bardzo szeroko to taki Wydział Bojowy mógłby się zajmować napadami na fotoradary, tą sieć platformerską do zgarnięcie ze społeczeństwa 20 mld zł. Raz, że Wydział Bojowy z pewnością zdobyte pieniądze – w końcu piratów trzeba karać i w tym momencie takiego pirata z fotoradaru informowano by, że jest jego zdjęcie i może je wykupić za połowę ceny, lub nawet mniej, gdy wina jest bardzo mała, od Wydziału Bojowego, albo te zdjęcie za chwile zostanie przesłane do prawidłowego organu i wtedy to będzie interes droższy – więc tak zdobyte przez Wydział Bojowy pieniądze, z pewnością lepiej zostałyby spożytkowane na rzecz tego społeczeństwa przez Prawo i Sprawiedliwość, niż przez fachowców pokroju Nowaka, Matusiewicza, Drzewieckiego czy Chlebowskiego. Na zarzut, że takie działania to przestępstwo. Odpowiem, że jakoś przestępcy zasiadający w Platformerskich Kolejach Śląskich nikomu nie przeszkadzali – no to co to za hipokryzja, że bandyci spod znaku PO są fajni, a spod znaku PIS są źli. A druga sprawa, takie napady na fotoradary z pewnością spowodowałyby, że byłyby one pilnowane przez Policję, a widok radiowozu zaparkowanego przy fotoradarze z pewnością studziłby piratów i w ten bardziej pośredni sposób deklarowany cel PO zostałby osiągnięty.
No ale Wydział Bojowy póki co jest zdecydowaną mrzonką – bo to już oznacza otwarty konflikt. Więc póki co nie warto stosunku PiS do PO widzieć przez pryzmat starcia. Więc ten stosunek trzeba zdefiniować jednak zdecydowanie poważniej.
No i tu jest problem prawdziwy. Bo jeśli chcemy poważnie traktować Platformę, to musimy przyjąć do niej stosunek jaki normalni ludzie mają do kogoś kto jest nienormalny i zdradza objawy utraty rozumu. To są sprawy bardzo delikatne, bo takie osoby raz trzeba traktować bardzo grzecznie i spokojnie, ale od czasu do czasu trzeba też huknąć na takie osoby, coby nie weszły one nam na głowę. Poza tym takich osób trzeba się strzec, bo nigdy nie wiadomo co zrobią. Trzeba dbać aby w ich ręce nie wpadły niebezpieczne przedmioty, bo nigdy nie wiadomo czy takimi przedmiotami nie zrobią sobie, ani innym krzywdy. Czy stwierdzenie o tym, że politycy PO potracili rozum są uzasadnione?
Spójrzmy na dzisiejszą wypowiedź Pana Ministra Sikorskiego, który stwierdza, że wrak Tu-154M ze Smoleńska nie jest tak właściwie żadnym dowodem w sprawie. Czy ktoś chciałby aby był sądzony za spowodowanie wypadku samochodowego, przy czym jedynym dowodem byłyby zeznania drugiego uczestnika wypadku, który twierdziłby że jechaliśmy wprost w niego, podczas gdy my na 100% jesteśmy przekonani, że blacha w naszym samochodzie była wygięta z boku, i to ta druga osoba w nas wjechała? Tak Radku, masz rację. To żaden dowód. To tylko taki mały smutny wrak.
Minister Nowak, który ogłasza Plan Poprawy Bezpieczeństwa Dróg, polegający na sztywnym wyznaczeniu poziomu sum uzyskanych z mandatów. To jak ta suma z mandatów nie zostanie uzyskana, to znaczy że plan nie wypalił? Tak Sławku, masz rację. Jak sumy nie uzyskamy, to winna będzie złośliwa opozycja. A jak sumę uzyskamy, to damy na kolejne fotoradary. A w ogóle Polacy to mają mnóstwo pieniędzy w portfelach i będą płacić jak tylko mandat do nich pocztą przyjdzie. Niektórzy może zaproponują do potrącenia wierzytelności, co to mają w Amber Gold.
Sędzia IT-i., któremu się bandy – które były naszymi oddziałami, pomyliły z naszymi oddziałami, to znaczy bandami. A pomyliło mu się to w młodości, kiedy rodzice mówili mu o okresie błędów i wypaczeń, i widocznie okres ten tak wybielili, że Pan Sędzia tych błędów i wypaczeń dostrzegł się w działaniach CBA. Tak, tak Igorze. Jak na UB przesłuchiwano to było prawie tak samo nieuprzejmie jak na CBA.
Jak ostatnio rozmawiałem z młodym działaczem PO. „Najważniejsze, że rozmawiamy”. „Tak, tak. To najważniejsze” – odpowiedziałem. W myśli: My nie mamy o czym rozmawiać.
Inne tematy w dziale Polityka