"Rząd Tuska nie spełnia moich oczekiwań"

„Rząd Tuska nie spełnia moich oczekiwań”. Takie to słowa usłyszałem ostatnio od pewnego doktora nauk prawnych. Przez moment przyśniłem, otumaniony tą odważną deklaracją. Spacerowałem przez Poznań i widziałem tych młodych i wykształconych z Wielkich Miast, i każdy z nich z mądrą miną deklamował „Rząd Tuska nie spełnia moich oczekiwań”. Przystawali: „Rząd Tuska nie spełnia naszych oczekiwań”. I szli dalej, bo przecież nic się nie stało, bo tylko „Rząd Tuska nie spełnia naszych oczekiwań”.

 

Jakie to piękne sformułowanie. Jak oddaje spojrzenie obywatelskie na to co wyprawia PO w polityce. Jest grzeczne, bo człowiek wykształcony jest grzeczny, a jednak jest też stanowcze: Donaldzie nie spełniasz naszych oczekiwań. Tylko do jasnej cholery kto tego Donalda wybrał?

 

Szanowne Lemingi! Jeśli myślicie, że takim słówkiem się wykręcicie od tego zła które wyrządziliście Polsce 21 Października 2007 roku, to jesteście w głębokim błędzie. Od czasu do czasu sięgam po stare, salonowe teksty. Te z okresu owej jesiennej gorączki wyborczej. I dużo komentatorów, tych z prawej strony pisało, że Rząd Tuska to będzie katastrofa dla Polski. Wy wtedy pisaliście, że się mylimy. Tańczyliście w rytm „Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie”. Tańczyliście jak te chochoły z „Wesela” Wyspiańskiego. My wieszczyliśmy upadek Polski, wy tańczyliście. My przegraliśmy.

 

Ruszyliście z waszym radosnym korowodem. Nie ma Kaczyńskich. Nie ma PiSu. Nie ma problemów. Ta pokojowa Rosja, z którą możemy być przecież równorzędnymi partnerami najechała Gruzję. Tańczyliście dalej. Cały świat zaczął mówić o kryzysie. Tańczyliście dalej, bo premier zapewnił, że kryzys Polskę ominie. Patrzyliśmy na was i tak bardzo chcieliśmy aby w jakiejś Polskiej galerii wystawił się „Korowód ślepców” ongiś namalowany przez Bruegla. Nie zjawił się, a wy metafory nie zrozumieliście.

 

 Złotówka poleciała w dół. Tańczyliście cały czas, lecz co niektórzy zgubili już rytm. Pojawił się Misiak, znów część zgubiła rytm. Ktoś potknął się na Ministrze Grzegorku. Kogoś złapały odciski przy firmie Schetyny. Ktoś otrzeźwiał gdy zobaczył nowe rządowe plany podwyżki podatków. Zimnym prysznicem był strażak w każdej firmie… Część z korowodu się wyrwała.. Ale…

 

Ale teraz tylko nie myślcie, że wystarczy napisać „Rząd Tuska nie spełnia moich oczekiwań” Bo to wiedzieli wszyscy! Cała Polska wiedziała. A wy?? Ubierać się czym prędzej w pokutne wory i iść na Jasną Górę przeprosić tych wrednych Pisiorów, te najgorsze moherowe berety, tych oszołomów. Przeproście wreszcie nas za waszą głupotę, bo cała Polska wiedziała, a wy na Donkowe numery się zgodziliście. Wory pokutne jak najszybciej! Póki Polska jeszcze jest, póki jeszcze uratować ją można. Bo można, tylko trzeba wiedzieć gdzie popełniło się błąd.