Grzegorz Pustkowiak Grzegorz Pustkowiak
757
BLOG

Rosja osłabia separatystów donieckich?

Grzegorz Pustkowiak Grzegorz Pustkowiak Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

W dniu 8 lutego 2017 r. zginął w zamachu bombowym znany separatysta doniecki Michaił Tołstych ps. Givi. Znany był z brutalnego traktowania jeńców ukraińskich i bezpodstawnych antypolskich wypowiedzi. Ktoś kto obserwował dokładnie konflikt we wschodniej Ukrainie szczególnie po zdobyciu przez wojska separatystów i Rosjan lotniska w Doniecku i likwidacji "kotła w Debalcewie" dwa lata temu powie że dni Giviego i tak były policzone. Próby zamachu na niego były już wcześniej, a po śmierci Motoroli, Arsena Pawłowa w 16 października 2016 r. pojawiły się pogróżki typu "Givi budiesz sliedujuszszim!"(Givi będziesz natępnym!).

Michaił Tołstych swego czasu odbył osiemnastomiesięczną służbę wojskową w armii ukraińskiej, przed wojną w Donbasie pracował jako parkingowy, a po wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy w stopniu pułkownika armii samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej dowodził batalionem "Somali". W odróżnieniu od swego przyjaciela z Ukrainy Motorola był obywatelem Rosji pochodził z Uchty na Uralu, zresztą ta turańska praktyka posyłania dowódców wojskowych z Rosji do terenów podbitych jest znana nie od dziś. Przykładem dobrze nam znanym są rosyjscy oficerowi posyłani do korpusu oficerskiego w Polsce po 1944 r. Po rozejmie mińskim sprzed dwóch lat w tajemniczych okolicznościach zakończyło doczesny żywot wielu separatystów. Zanim Motorola zginął w zamachu bombowym w swoim domu zginęło kilku innych antyukraińskich buntowników m.in. Jewgienij Żylin zastrzelony w Moskwie. A po jego śmierci zmarli w tajemniczych okolicznościach "samobójstwo popełniając" były premier Ługańskiej Republiki Ludowej Hennadij Cypkałow, który wcześniej został aresztowany przez dawnych towarzyszy w ramach wewnętrznych porachunków. Miesiąc temu w Moskwie zmarł rzekomo na atak serca Walerij Bołotow też z Ługańska. Teraz przyszła pora na Giviego. Z ważnych person żyje jeszcze A. Zacharczenko.

Co to może znaczyć? Mało prawdopodobne jest że za każdą śmiercią stoją służby Ukrainy z jednego powodu, ich funkcjonariusze nie są aż tak ambitni żeby to zrobić. Wydaje się że za wszystkim stoją służby Federacji Rosyjskiej. Moskwa wydaje się że odcina się od konkretnych osób w Donbasie, ale też może próbować samozwańcze republiki osłabić personalnie po to żeby nie stawiały zbyt wielkich wymagań na arenie międzynarodowej. Miałoby to na celu łatwiejsze scalenie z Federacją Rosyjską tak jak miało to w przypadku aneksji Krymu gdzie nie było żadnych charyzmatycznych przywódców buntu antyukraińskiego i po referendum Krym bezprawnie przyłączono do Rosji. Putin jest teraz w odwrocie i będzie chciał się wzmocnić ponieważ wojska NATO na poważnie wzmacniają wschodnią flankę i na Łotwie i Estonii gdzie zamieszkuje spora ludność rosyjskojęzyczna stacjonują żołnierza sojuszu i przeprowadzają wspólne ćwiczenia w celu zapobieżenia agresji na państwa bałtyckie. Putin i jego otoczenie doskonale o tym wiedzą i w razie czego będzie to jego karta z rękawa żeby nie wzmacniać dodatkowo Ukrainy poprzez ewentualność ocieplenia relacji między Kijowem a Donieckiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka