Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz
299
BLOG

Jutro...

Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz Polityka Obserwuj notkę 3

 

  Jutropewien artysta ludowy wyprodukuje dla nas krzyż. Artystów, kraj nasz duży, może być nawet kilku, toteż i krzyże zaistnieć mogą w liczbie mnogiej. Z przyjaciółmi, znajomymi i z pomocą sympatyzujących z nami parafii katolickich rozstawimy owe krzyże tu i ówdzie w naszym pięknym, obolałym kraju.

  "Wytrwamy" i "Polsko, obudź się" napiszemy tu i ówdzie.

  Dramatyczność naszych haseł podkreśli tragiczne położenie naszego "kondominium", które wolne jest (chwilowo), a jakoby go wcale nie było.

  Chcemy bowiem w ten sposób "dać wyraz swemu pragnieniu przywrócenia na dawne miejsce krzyża".

  Ale przybędzie wszechobecna policja wraz ze strażą miejską i da nam jednoznacznie do zrozumienia, iż nasza "społeczna inicjatywa obrońców" będzie musiała zabrać krzyż. Państwo wobec nas wrogie zastosuje w stosunku do nas rygor, już nawet nie przymusu bezpośredniego, lecz jedynie perswazji konkretnej, u której podstaw tkwić będą potencjalne sankcje karne. Będziemy więc zmuszeni ustąpić. Ustąpimy więc. Na chwilę.

* * *

  Jutronapiszemy list, nazywając go deklaracją. Początkowo będzie to deklaracja łódzka. Przy następnej okazji nazwiemy ją, być może, warszawską lub smoleńską. Tego listu, póki co, nie będziemy rozsyłać do ambasadorów obcych państw. Ten list, a właściwie tę deklarację damy do podpisania wszystkim, o których słusznie i z góry zakładamy, że podpisać go / jej nie zamierzają. A o prezydencie wybranym w demokratycznych wyborach powiemy, że możemy się z nim (ale tylko ewentualnie) spotkać, lecz tylko wtedy, gdy i on podpisze ten list. Bo jeśli nie podpisze, to przecież oczywistą oczywistością jest to, że on sam jest sobie winien.

  I aby udokumentować swoją dobrą wolę przygotowywać będziemy już wkrótce kolejne listy.

* * *

  Jutroz kolejnej listy (tym razem wyborczej) skreślimy po cichu rodzinę własnego, ale już byłego premiera. Nie możemy dopuścić przecież do tego, by brat Kazimierza Marcinkiewicza, kandydował do sejmiku wojewódzkiego z naszej listy partyjnej. Rodzina Marcinkiewicz dobra była, ale kiedyś. Jutro już nie będzie.

* * *

  Do jutra więc.

Jutro przecież też jest dzień.

Grzegorz Ziętkiewicz Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka