Widziane znad Szprewy
"Okropności czynów tyrana rzucają długie i mroczne cienie. 70 lat po zarządzonym przez sowieckiego dyktatora, Józefa Stalina, masowym mordzie polskich więźniów w Katyniu, i w innych miejscowościach, przestępstwo to nadal obciąża poważnie stosunki pomiędzy Polską, a Rosją. Ale teraz ma się to zmienić. W najbliższy poniedziałek szef Kremla, Dmitrij Miedwiediew przybędzie do Warszawy, by wraz z polskim prezydentem, Bronisławem Komorowskim rozpocząć nowy rozdział w kontaktach obu państw",czytamy na wstępie obszernego komentarza, zamieszczonego na łamach internetowego wydania, niemieckiego tygodnika "Die Zeit".
"Wizyta Miedwiediewa jest pierwszą wizytą rosyjskiego prezydenta w Polsce od ośmiu lat. Od czasu upadku Związku Sowieckiego drogi Moskwy i Warszawy rozeszły się. W rozpadającym się 'Imperium Wschodu' do dzisiaj nie ustały ubolewania nad faktem, iż Polska odwróciła się od "wielkiego, słowiańskiego brata", kierując się ku Zachodowi. Rozczarowania tego nie mogą zrozumieć Polacy. To przecież właśnie Rosjanie, po wyzwoleniu od nazizmu, zabrali Polsce niepodległość, narzucając kolejny, niesprawiedliwy reżim. (…)
Od dwudziestu lat Rosjanie i Polacy spierają się o wspólne spojrzenie na to (katyńskie) przestępstwo. Ostatni sowiecki przywódca, Michaił Gorbaczow i pierwszy, postkomunistyczny szef Kremla, Boris Jelcyn przyznali odpowiedzialność Stalina. Pozwolili też na publikację dokumentów, które nie pozostawiały, (co do roli Stalina) najmniejszej wątpliwości. Ale gdy na Kreml wprowadził się Władimir Putin, rozpoczynając erę politykę 'narodowego i imperialnego odrodzenia Rosji' pojednanie stało się skomplikowane. A przystąpienie Polski do NATO, na początku nowego stulecia, rozpoczęło nową erę lodowcową pomiędzy oboma krajami.
Jednocześnie jednak Miedwiediew i Komorowski nie rozpoczną w poniedziałek od zera. Wręcz odwrotnie: od trzech lat, od kiedy to prawicowo-liberalny partyjny przyjaciel Komorowskiego, Donald Tusk stoi na czele polskiego rządu, doszło do wielu wydarzeń. Oba kraje powołały wspólną komisję do spraw trudnych, gremium składające się z naukowców, dyplomatów i polityków obu stron. Najważniejszym celem tego gremium jest ponowne znalezienie wspólnego języka.
Pierwsze sukcesy odnotować można było na wiosnę (tego roku). 70 lat po masowym mordzie w Katyniu, 7 kwietnia (2010) Putin i Tusk spotkali się na wspólnych, rocznicowych obchodach w Katyniu. A krótko przed tym rosyjska telewizja państwowa pokazała film Andrzeja Wajdy "Katyń", prezentując tym samym własnemu widzowi temat widziany w innej, bo obcej optyce. Wkrótce potem katastrofa samolotu (Prezydenta Polski) pod Smoleńskiem skierowała pojednanie nad grobami w zupełnie inny kierunek. (...)
Szok, przerażenie i żałoba zbliżyły Polaków i Rosjan. To w tym czasie datować należy kolejne próby w kierunku kontynuacji zbliżenia. Latem tego roku Kreml przekazał rządowi w Warszawie liczne dokumenty dotyczące masakry katyńskiej. Oczekiwać też należy, iż w poniedziałek Prezydent Miedwiediew przywiezie do Warszawy w prezencie dalsze ważne materiały archiwalne.
Kilka dni temu rosyjska Duma przyjęła także tekst rezolucji w której mowa jest, po raz pierwszy, o odpowiedzialności reżimu Stalina za masowe mordy roku 1940. A Komorowski ze swej strony, jako gest dobrej woli zaprosił starca, ostatniego prezydenta komunistycznej Polski na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jej tematem były kontakty z Rosją. Jaruzelski, który w roku 1981, po protestach Solidarności, ogłosił (w Polsce) stan wojenny, cieszy się do dzisiaj w Moskwie wysokim poważaniem.
Ale, zwłaszcza w Polsce, widać opór przeciwko staraniom zmierzającym do porozumienia. Narodowo-konserwatywna prawica, skupiona wokół byłego premiera, Jarosława Kaczyńskiego, mówi o zdradzie wobec własnego narodu. Kaczyński, po zaproszeniu Jaruzelskiego, określił prezydenta mianem "Komo-ruski.
Jednocześnie Kaczyński rozpowszechnia spiskowe teorie na temat tragedii pod Smoleńskiem. Wielokrotnie sugerował, że służby specjalne Putina wraz z Tuskiem i Komorowskim odpowiedzialne są za katastrofę, bowiem jego brat, prezydent, poprzez swoją prostolinijność zakłócał kurs 'pieszczot' tej trójki.
A fakt, iż przyczyny katastrofy nadal nie zostały wyjaśnione, dostarcza Kaczyńskiemu amunicji do jego ataków.
Na temat wlokącego się śledztwa w sprawie katastrofy, Komorowski chce w poniedziałek także rozmawiać z Miedwiediewem.
'Droga do pojednania', powiedział Prezydent Komorowski, 'jest jeszcze daleka'. 'Chcemy jednak dokonać pierwszych kroków' ".
* * *
Tłumaczenie własne.
Źródło tutaj.
Grzegorz Ziętkiewicz
Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka