Ledwie cztery dni minęły od mojego wpisu dotyczącego dziwnych rozporządzeń Narodowego Funduszu Zdrowia, a tu pojawia się nowy kwiatek.
"Nawet kilkaset tysięcy kobiet może wypaść z programu wykrywania raka piersi - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Według nowego zarządzenia NFZ, mammografii nie wolno robić, gdy pacjentka zgłasza "dolegliwości w obrębie piersi".
Kolejna mądra decyzja prezesa Paszkiewicza mająca na celu zmniejszenie wydatków na leczenie. Co jest ewidentnym debilizmem gdyż pieniądze wydane na profilaktykę zdrowotną zawsze są mniejsze niż te wydane na leczenie. Na szczęscie lekarze znów podnieśli alarm, za nimi media i za chwilę (mam nadzieję) premier wezwie szefa NFZ-u na dywanik i pozbawi biedaka kolejnej pensji. Pisząc poprzednio, że rząd (NFZ jest ostatecznie agendą rządową) próbuje po cichu wprowadzać oszczędności kosztem naszego zdrowia myślałem, że to ironiczne stwierdzenie oddaje, tylko przypadkiem zaistniałą sytuację, jednak w świetle nowego rozporządzenia NFZ-u zaczynam się obawiać, że to może być świadome działanie, a to co pisałem po części żartoblwie, może okazać się ponurą rzeczywistością. Oczywiście można wprowadzić reformę służby zdrowia na nowe tory, na wyższy poziom - zanosi się na to niestety. Ochrona zdrowia poprzez eliminację, kiedy wszyscy starzy, chorzy i biedni na zkutek zaniechań rządu pożegnają się z tym światem, zostanie nam społeczeństwo zdrowe, a wydatki na ochronę zdrowia spadną. No chyba, że wejdzie w życie opracowywany właśnie projekt przerzucenia panad połowy składek płaconych obecnie OFE do ZUS-u. I nie chodzi mi nawet o fakt, że to rozwala system emerytalny ale o to, że przecież wypłaty dokonywane przez ZUS są de facto dokonywane z budżetu. W związku z czym zwiększenie planowanych wydatków, przy zmniejszeniu wpływów (zmienia się stosunek pracujących do nie pracujących) jest bombą zegarową, bombą która będzie musiała wybuchnąć. Ale co to obecny rząd obchodzi, przecież to dopiero za kilkanaście lat.
No chyba, że działania rządu wynikają z wiary w magiczną datę 12.12.2012 ale jeżeli tak to mógłby jakoś nam uprzyjemnić te ostatnie, niecałe dwa lata.
Inne tematy w dziale Polityka
