Przeglądałem sobie wczoraj swój komputerowy zbiór ulubionych muzycznych „kawałków” i zauważyłem (dziwne, że jakoś nie tknęło mnie to wcześniej), iż spora część utworów to nie oryginalne kompozycje wykonawców lecz przeróbki czyli covery. Nie raz bywa, że te są lepsze niż oryginały (przynajmniej wg mnie), czasem równie ciekawe, a czasem ich popularność jest większa niż oryginałów.
Poniżej kilka świetnych (moim zdaniem) coverów.
Słynny "Dom wschodzącego słońca" zespołu The Animals w wykonaniu dosyć nietypowym bo Demisa Roussosa - wg mnie lepsze niż oryginał.
Rozpowszechniony dzięki filmowi Orkiestra Kluba Samotnych Serc Sierżanta Pieprza utwór The Beatles - Came Together w wykonaniu Aerosmith. Wykonanie ostrzejsze niż oryginał, bardziej rockowe.
Bardzo interesująca wersja słynnego Hey Joe Jimiego Hendrixa w wykonaniu Deep Purple
Te wykonanie przypomniało nieco zapomnianego wówczas Boba Dylana - Guns N Roses
I na koniec cover, który jest dużo popularniejszy niz oryginał, Eric Clapton wykonuje utwór J.J. Cale`a - Cocaine
Inne tematy w dziale Kultura