Ta słynna parę lat temu reklama oddaje doskonale stan naszej polityki. Wszyscy coś mówią (powiedzmy, ze wiekszość), społeczeństwo słucha, a i tak ma swoje zdanie na każdy temat. Jeżeli wypowiedź pana Iksińskiego ewidentnie mija się z prawdą to kążdy może zarzucić mu kłamstwo, w wypadku polityka jest to juz wyłącznie kwestia interpretacji. Obietnice z czasów wyborów nijak mają się realizowanego programu i nikt nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, nawet się nie zaczerwieni. Społeczeństwu mozna każdą "ciemnotę wcisnąć", pod warunkiem, że jest wystarczająco długo powtarzana. Tu akurat pozytywnie wyróżnia się PiS, w sferze ideologicznej stara się spełnić to co obiecało, choc akurat stosowane metody z tymi abietnicami się kłócą. Licznie prezentowane w mediach sondaże, wskazują, że tak na dobrą sprawę nie ma znaczenia co się robi, zawsze będzie spora grupa wyborców dla których wystarczą same hasła typu "zamknąć wszytkich złodzieji" i koniec, reszta jest nieistotna. Kogo obchodzą metody i czy oprócz haseł ma się coś do zaoferowania. Przykre.
Inne tematy w dziale Polityka