Czerwiec roku 1989, odbyły się wybory,euforia, Tadeusz Mazowiecki słabnie podczas wystapienia sejmowego, znana aktorka ogłasza koniec komunizmu w Polsce, jesteśmy członkiem Układu Warszawskiego, w naszym kraju stacjonuje wielotysięczna armia radziecka, na południu graniczymy z komunistyczną Czechosłowacją, na zachodzie z NRD. Za wschodnią granicą lekko przysypia wielki niedźwiedź ale zawsze może machnąć łapą, PZPR na kolanach ale ciagle ma swoje wpływy itd. Gdyby wówczas ktoś zwrócił się do mnie o pomoc w tworzeniu nowej, demokratycznej Polski, gdyby przedstawił otaczajace nas zagrożenia z radością zostałbym tajnym informatorem (pojęcie z wywiadu i kontrwywiadu) uznając to za swój patriotyczny obowiązek.
Obecnie okazałoby by się, że jestem swinią, stoję tam gdzie stało zomo - więcej - chyba jestem zomo, a porządny człowiek nie powinien podawać mi ręki.
Inne tematy w dziale Polityka