ILE osób uczestniczyło w niedzielnych uroczystościach zorganizowanych w Warszawie pod patronatem Jarosława Kaczyńskiego? Nie dowiemy się tego z depeszy Polskiej Agencji Prasowej z godz. 22:39 (tu link), choć liczy ona aż 661 słów i 15 akapitów.
Kto nie był na wczorajszej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej ani na wieczornych obchodach Narodowego Święta Niepodległości (a nie miał okazji słuchać lub oglądać rzetelnych relacji medialnych), ten z depeszy „Prezes PiS: polska niepodległość jest wyzwaniem dla obecnego pokolenia (opis)” dowie się jedynie, że 10 listopada w Warszawie prezes PiS „wystąpił” i ile razy oraz co przy tych okazjach powiedział (podkreślił, mówił, dodał, ocenił, zaznaczył, uważa, wspominał, nawiązał, przekonywał i pytał lub na co zwracał uwagę), natomiast kto i jak licznie go słuchał – tej informacji PAP nie podała.
Nieuważny czytelnik mógłby z tej depeszy i z niektórych fotografii prasowych wywnioskować, że 95. rocznicę odzyskania Niepodległości Jarosław Kaczyński świętował w samotności.
Jednak uważna lektura jedenastego akapitu tej depeszy (Wystąpienie prezesa PiS na placu Piłsudskiego poprzedziło odegranie hymnu narodowego. Kaczyński złożył wieniec pod pomnikiem Piłsudskiego. Zebrani wysłuchali też pieśń „Pierwsza brygada”) pozwala obalić ten wniosek, gdyż użycie liczby mnogiej („zebrani”) dobitnie dowodzi, że reporterzy PAP policzyli zebranych, więc wiedzą, że było ich co najmniej dwóch lub dwoje (tylko z jakichś powodów nie chcą lub nie mogą się z nami tą wiedzą podzielić), zaś wzmianka o „odegraniu” hymnu sugeruje, że był tam też przynajmniej jeden facet z jakąś trąbką lub inną tubą.
Na koniec pytanie do dziennikarzy i do prezesa PAP: to ILE osób wczoraj na ulicach i placach stolicy słuchało Jarosława Kaczyńskiego?
Pytanie pro forma, bo mam przekonanie graniczące z pewności, że dużo.
P.S. (12 XI)
Dopiero 11 listopada policja nagle odzyskała zdolność szacowania liczby manifestantów.
Rzecznik KGP, insp. Mariusz Sokołowski podał, że 11 XI w stolicy odbyły się 3 zgromadzenia publiczne i 11 imprez masowych a "łącznie we wszystkich manifestacjach wzięło udział 66 tys. osób", czyli - czego już nie podał - średnio niecałe 5.000 osób na jedną manifestację.
(A 10 listopada w samej tylko Warszawie na uroczystościach organizowanych pod patronatem prezesa PiS manifestowało najskromniej licząc 25.000, a najpewniej nawet 30.000 osób...)
Inne tematy w dziale Polityka