Marcin Gugulski Marcin Gugulski
266
BLOG

Kolbe i Borman w jednym stali domku

Marcin Gugulski Marcin Gugulski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

image

U progu roku stulecia odzyskania Niepodległości warto zajrzeć do „Informatora Prasowego 1938/39” i zastanowić się, czy coś dziś dla nas z niego wynika.

Warto sprawdzić, kto zasiadał we władzach Polskiego Związku Wydawców Dzienników i Czasopism oraz co robił po wojnie (a jeżeli nie robił, to dlaczego). Przykładowo, Edward Pawłowski zginął w 1939 roku w Bydgoszczy, o. Maksymilian Kolbe w 1941 roku w Oświęcimiu a Józef Stemler był sądzony najpierw w moskiewskim procesie szesnastu a potem już w Warszawie. Spokojniejsze życie zapewniała temu pokoleniu emigracja: Franciszek Białas zmarł w 1970 roku w Londynie a Bolesław Biega w 1976 roku w Chicago…

image


image

Warto poczytać zestawienia statystyczne: w 1935 roku ukazywało się w Polsce 2186 tytułów dzienników i czasopism, w tym 1833 po polsku, 101 po niemiecku, 94 po ukraińsku, 88 po żydowsku, 16 po francusku, 14 po hebrajsku, także 14 po rosyjsku, 13 po białorusku i 13 w innych językach… Najobszerniejszą część tej kilkusetstronicowej książeczki stanowią wykazy dzienników (od „ABC – Nowin Codziennych” do „Wilner Radio”), czasopism (od „Anteny” do „Życia Rolniczego”) i agencji (od Polskiej Agencji Telegraficznej PAT do Żydowskiej Agencji Telegraficznej Ż.A.T.) oraz wydawców (od Wacława Adamieckiego z „Przeglądu Bezpieczeństwa Pracy” do Władysława Żewickiego z „Dziennika Bydgoskiego”) i organizacji dziennikarskich ze Związkiem Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej z siedzibą w gmachu Sejmu przy ul. Wiejskiej na czele.

Warto też odpowiedzieć na pytanie, co było przyczyną, że we władzach Związku Wydawców mogli zasiadać ojciec Maksymilian Maria Kolbe z Niepokalanowa obok Antoniego Bormana z „Wiadomości Literackich”, sanatorzy obok endeków oraz – jak to w arce Noego – katolicy przy masonach a chadecy razem z ludowcami i socjalistami... Tylko komunistów i hitlerowców – choć jedni i drudzy już wtedy intensywnie działali w Polsce – wśród wymienionych tu dziennikarzy i wydawców polskiej prasy nie znalazłem. Może niedokładnie szukałem? Wkrótce, bo już jesienią 1939 roku jedni i drudzy odnajdą się na swych właściwych miejscach, czyli w polskojęzycznej prasie wydawanej w Łodzi, Warszawie, Lwowie i Wilnie za pieniądze niemieckich i rosyjskich okupantów.

Warto na koniec zapoznać się z układem zbiorowym sporządzonym 11 lutego 1938 roku przez przedstawicieli wydawców i dziennikarzy (str. 262-285). Chciałoby się, oj, chciałoby się, by niektóre jego postanowienia także i dziś obowiązywały…

Poczytać warto…

66 lat, czyli już - dzięki PiS - w wieku uprawniającym do emerytury, ale jeszcze nie składam broni, pracuję, piszę, liczę itd. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura