Halo Halo
85
BLOG

Sędzia Sądu Ostatecznego: Co zrobiłeś, by nie zarazić bliźnich?

Halo Halo Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Nie będzie to pytanie skierowane do ludzi z objawami choroby COVID 19.

To będzie pytanie do bezobjawowych nosicieli, którzy mają świadomość tego zjawiska.

Nie będzie dane otworzyć buzi i paplać na swoją obronę, bo buzię wraz z resztą szczątków doczesnych zostawimy w grobie.

Po zeskanowaniu duszy, w eterze wyświetli się obrazowa odpowiedź, którą będzie można ubrać w słowa:


- Ponieważ guzik mnie bliźni obchodzili, to nawet nie pomyślałem, co mógłbym zrobić. Chciało mi się plotkować przy piwie, to latałem po znajomych i plotkowałem.


- Ponieważ jestem egoistą i myślę tylko o swoich 4 literach, które zostawiłem w grobie, to latałem po sklepach za papierem toaletowym.


- A ja też jestem egoistą i latałem po sklepach za wszystkim potrzebnym i niepotrzebnym, żebym miał duuużo, bo gdyby mi zabrakło na przykład ogórka konserwowego do salcesonu, to bym nienawidził siebie do końca życia.


- Ja natomiast uwielbiam wszystko negować i gdy mi ktoś coś nakazuje, lub zakazuje, to robię na przekór, bo z tego mam przyjemność. Więc gdy prosili mnie, by pozostać w domu, to poszedłem do kościoła na mszę.


- Ja nie robiłem nic, bo ja czułem się zdrowo i dobrze, to dlaczego miałbym coś robić? Jeśli drugi nie chciał się zarazić, to mógł nie wychodzić z domu. Jego sprawa.


- A po co w ogóle było coś robić? Wiadomo, że starzy i obciążeni innymi chorobami muszą umrzeć. Jeśli nie na COVID 19, to na zwykłą grypę by się przekręcili i co się przejmować?


No i zapadnie wyrok: Przejdziesz teraz męczarnie tylu osób, ile zaraziłeś.


Bajeczka bajeczką, ale pomyśl człowieku czasem nie tylko o czubku własnego nosa.

Jedni z egoizmu panikują, bo boją się zarazić i okopują się w domach wałem towarów. Drudzy z egoizmu lekceważą problem, bo ponad swoje życie cenią dotychczasowe swobody i wygody, więc z nich korzystają nadal.


Nie spotkałam jeszcze takiego, komu przeszłoby przez głowę:

- A może w tej chwili jestem rezerwuarem zarazy? Może gdy wyjdę z domu to choćby niechcący zarażę inną osobę? Może ona przeze mnie będzie przechodzić katusze, zwijać się z bólu w malignie, walczyć o jeszcze jeden dech, aż w końcu przegra?

Zatem pomyśl Polaku i nie wychodź z domu jeśli nie musisz. A jeśli już musisz, to nie zbliżaj się do ludzi. Gdy chce ci się kichać, to złap i zaciśnij nos. Po grzebaniu w nosie i zębach myj ręce, no i zamiast trajlować – przełykaj ślinę, by nie ochlapać nią drugiego z naprzeciwka i po bokach.


Halo
O mnie Halo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości