Panu Bogu to chyba bardzo zależy na moim życiu, bo zawsze gdy wywala mi cała paleta objawów niewydolności serca - ból w okolicach mostka i pod obojczykiem, mdłości, duszności, pokasływanie, gromadzenie wody w organizmie i potworne osłabienie, to pokieruje moje na wpół śnięte ruchy w otoczenie jakichś ułomnych moralnie istot i jak mi nie pójdzie adrenalina, to zaraz do życia wracam, lepiej niż po nitroglicerynie.
Dziś jak wyżej. Wdepnęłam do @Pogodnego, bo tytuł wymowny:
"Kardynalny błąd PiS-u w stanowieniu prawa"
https://www.salon24.pl/u/zefirek/1076466,kardynalny-blad-pis-u-w-stanowieniu-prawa#logged
Jakże chciałam wyrazić zgodną opinię, to Bóg jeden wie. Przecież jest oczywiste, że w stanowieniu prawa PiS gorzej niewydolny niż moje serce wykończone miopatią!
A tu zamiast analizy przepisów prawnych, filozofia jakiegoś klechy:
"Byłoby kardynalnym błędem PiS-u w wymiarze stanowienia prawa, gdyby uczyniono ze zwierząt podmioty prawno-moralne, co oznaczałoby wspomnianą przez mnie przed kilku laty "humanizację zwierząt", czego następstwem byłaby trudna do zakwestionowania i postulowana przez ideologię neomarksizmu światowego "animalizacja człowieka", czyli jego redukcja do statusu zwierzęcia - twierdzi wybitny filozof ks. prof. Tadeusz Guz - i dodaje - "W świetle klasycznej nauki o prawie i rozumieniu prawa przez Urząd Nauczycielski Kościoła Świętego zwierzę nie jest podmiotem prawno-moralnym z uwagi na fakt, iż przynależy do świata przedmiotowego. Tylko osoba ludzka jest podmiotem prawa. Nadawanie zwierzętom "praw" to niebezpieczna ideologia o konsekwencjach groźnych dla człowieka i państwa. Nie wierzę aby PiS zaryzykowało taki przewrót ideowy i tym samym stało się de facto partią marksistowską a la Szkoła Frankfurcka, np. poprzez zakaz hodowli zwierząt futerkowych do czego prawo hodowcom dał sam Pan Bóg, a nie człowiek. Dlatego próba odebrania hodowcom polskim tego prawa byłaby olbrzymią niedorzecznością polityczną i prawną, bo w sumie byłaby ona walką PiS-u z samym Bogiem".
Pod wpływem takiej niespodzianki moje nadnercza spuściły ze smyczy wściekłe psisko, czyli adrenalinę, która zrobiła swoje.
Nie wytrzymałam i skomentowałam:
Halo 14 września 2020, 21:09
"do czego prawo hodowcom dał sam Pan Bóg"
"uderzający w podstawowe prawo człowieka do samostanowienia a także w Prawo Boże"
Nic nowego. Zachłanni, pazerni, interesowni, egoistyczni wyzyskiwacze tej planety, żerujący na krzywdzie innych istot Bożych, zawsze smarowali sobie jakieś katalogi praw z sufitu, gębę przy tym wycierając Bogiem.
'GOTT MIT UNS !!!'
Zapomniały pazerne psychopaty, że animalizacji człowieka dokonał Jezus Chrystus trzykrotnie powtarzając do Szymona: "Paś baranki moje, paś owce moje".
Z tej pazerności nie kojarzą, że to SAM JEZUS CHRYSTUS - SYN BOGA OJCA, BÓG W TRÓJCY JEDYNY, zredukował status człowieka do zwierzęcia.
No. Futro! Futro! Dawaj futro! I jeszcze mięcho! Obeżremy się mięcha, okutamy się futrami, będzie się czuło bebech wypchany, będzie w dupska grzało .
Dziwić się, że Jezus zredukował status takich do baranów i owiec? I tak za mało obniżył. Baran i owca to przy takich podmiot prawno-moralny.
Ja to bym niżej zredukowała. Do wirusa niszczącego tą planetę - Dzieło Boże.
'Paś baranki moje'. No i się napasły tytułami profesurów.
Fu! Stare, cwaniackie, wygodnickie, żądne luksusów klechy działają na mnie jak płachta na byka!
Ja, Halo nadaję zwierzętom następujące prawa:
1. Każde zwierzę ma prawo żyć do starości, jeśli bezpośrednio nie zagraża zdrowiu i życiu człowieka.
Tak, tak. Ludzkie zwierzę, które nadało sobie status homo sapiens i uważa się za cywilizowaną istotę, nie musi jak dzicz z buszu jeść cielęciny, jagnięciny, kurczaków dla przyjemności podniebienia. Może jeść stare mięso. Je się po to, żeby przeżyć, a nie po to, żeby przyjemności gardzieli dostarczać.
2. Każde zwierzę ma prawo do życia wolnego od cierpienia fizycznego.
3. Każde zwierzę ma prawo do WYgodnych warunków życia, zgodnych z jego naturą, lub w środowisku, do którego łatwo adaptuje się.
4. Każde zwierzę ma prawo do pomocy człowieka w utrzymaniu dobrego stanu zdrowia.
5. Każde zwierzę ma prawo do wspierania jego rozwoju psychicznego.
Katalog praw jest otwarty.
Każdy kto chciałby nadać zwierzętom kolejne prawa - proszony jest o wpisywanie ich pod notką.
Zabrania się dyskusji w temacie klerykalnej filozofii i interesów wygodnickich psychopatów, którzy m. in. na skórkach niewinnych istot dorobili się pałaców i luksusowych pierdzikółek!
Za złamanie zakazu grozi klątwa rzucona w monitor: "A idźcie do diabła"!
Komentarze