Premier Szydło podczas debaty w Europarlamencie wyżymała serca słuchaczy poprzez podniesienie fatalnej sytuacji ludzi biednych w Polsce, starych, którzy muszą dokonywać dramatycznych wyborów czy opłacić rachunki, czy wykupić leki.
Węszę i węszę za kryteriami projektu leków dla seniorów i nic poza kryterium wieku nie mogę wywęszyć. Każdy kto ukończy 75 lat dostanie jakieś leki z listy za darmo.
W jaki sposób ma to rozwiązać sytuację ludzi, którzy muszą dokonywać dramatycznych wyborów między zapłaceniem rachunków a wykupem leków?
Nie każdy, kto ukończył 75 lat jest biedny. Niektóre cwaniaki za życia dorobiły się majątków, a i emeryturki mocno wypychają portfel. Dlaczego oni mają dostawać leki za darmo?
A jakie to straszne pole do nadużyć! Na przykład: Nie każdy pacjent potrzebuje najwyższej dawki danego leku. Weźmy taki podstawowy lek, betabloker na serce Atenolol. Tabletki są w dawkach 25 mg i 50 mg. Mnie wystarcza dawka 12,5 mg, czyli połowa tabletki 25 mg/dobę. Ale jaki problem powiedzieć lekarzowi, że potrzebuję 50 mg, 2 razy dziennie, bo dopiero po takiej dawce ustaje mi tachykardia i pobudzenia przedsionkowe? Wzięłabym legalnie dawkę 8 razy większą z apteki, sama brała 12,5 mg a resztą podzieliła się z kimś, kto nie ma uprawnień do darmowych leków. Np. młodszym rodzeństwem, dziećmi (nie mylić z dziećmi przedszkolnymi i szkolnymi), konkubentem, sąsiadką a nawet z Kosmitami ;)).
Ja oczywiście takiego numeru nie wywinę, bo mam za silne blokady moralne. Po drugie – daleko mi do 75 roku życia, więc darmowych długo jeszcze nie dostanę. Ale proszę Państwa, liczyć na moralność wśród Polaków to co najmniej mocny żart, żeby nie powiedzieć kompletna głupota do entej potęgi.
Kto, jak, gdzie i kiedy będzie ścigał naciągaczy i wyłudzaczy darmowych leków? Ziobro z Patrykiem Jakim? A się zasapią szorując ozorami po ziemi! Już to widzę oczami wyobraźni. Serca im staną z wyczerpania i mogiłą przypłacą te pościgi, jakby chcieli sumiennie wszystkich wyłapać. No i co dalej jak wyłapią? Do więzień powsadzają? Te staruszki 75+ letnie, co wyłudzą od lekarza większą dawkę i podzielą się z młodszymi koleżankami i rodziną - też powsadzają?
Poza tym posunięcie rządu ws darmowych leków dla seniorów w zasadzie nie zmieni sytuacji całęgo obszaru ludzi dokonujących dramatycznych wyborów między opłatą rachunków, a wykupem leków. No bo co z olbrzymią liczbą ludzi chorych – emerytów i rencistów na najniższych świadczeniach, którym daleko jeszcze do 75 r. ż.? Co z rencistami w wielu lat 30, 40, 50, 60, 70 , oraz emerytami w przedziale 60-75 ???
To co z lekami dla seniorów w zarysie zaproponował rząd PiS to jakaś kompletna bzdura. Ciężkie marnotrawstwo pieniędzy podatników i otwarcie furtki dla przemyślanego i bezmyślnego złodziejstwa również wśród lekarzy, opiekunów domów pomocy społecznych, wnusiowych zorganizowanych gangów, co na swoich babciach będą robić interesy. Jeszcze gorszy chaos, penis, pupa i kamieni kupa niż za Platformy.
Jedynym, w miarę sensownym rozwiązaniem byłaby nowelizacja ustawy o pomocy społecznej, by osobom o najniższych świadczeniach emerytalno-rentowych przyznawać zasiłki celowe na pokrycie zakupu zleconych przez lekarza leków (zaświadczenie o konieczności przyjmowania) i po przedstawieniu rachunków z apteki. To też wprawdzie nie wyeliminowałoby nadużyć staruszków opisanych w notce, ale przynajmniej jako taka rozsądna pomoc dla najuboższych by była.
Inne tematy w dziale Polityka