I to jest straszne! Podejrzewam, że gęsi co gęgają więcej rozumieją ze swojego gęgania, niż wielu Polaków ze swojego gadania.
Przecież 'odrywanie od koryta' to metafora pozbawienia zysków z wątpliwej pracy. Chodzi o jakieś symboliczne świnie, które zamiast uczciwie wykonywać swoją pracę, to się obżerają naszymi pieniędzmi.
Prezydent nie jadł z koryta Kukieły. Nie jadł nie tylko z jej (hipotetycznie) wątpliwej pracy i nieuczciwych zysków, ale w ogóle nie jadł z jej zysków/dochodów, bo przecież za obiad zapłacił!
Kukieła tak gada, jakby prezydent był jej prywatnym utrzymankiem.
Logiki w tym gęganiu mniej niż zero.
No ale tak to jest, gdy nieuzasadniona wrogość zamydla ślepia i zapienia mózg. Rozumu i logicznego myślenia już się nie doszuka.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo