Mama jest „be” a tata „fe”.
Są niedobrzy, paskudni.
Ale to jednak mama. A to tata. Dzieci kochają swoich rodziców, bez względu jacy są.
Mama oszukuje. Nie szkodzi. Kocham ją.
Tata kradnie i gwałci. Był skazany. No trudno. Jednak go kocham.
Mama krzyczy, brzydko mówi na tatę. Tata bije mamę.
Oboje biją dzieci.
Jesteśmy głodni. Nie mamy się w co ubrać. Gdy chorujemy nie dostajemy lekarstw…
Taka jest nasza rodzinka. Patologiczna. Dobrze, że mamy tatę i mamę.
Gdyby rodziców zabrakło…
- A inni kandydaci startujący w wyborach? Wolni, bezpartyjni, zrzeszeni w komitety?
- A oni się nie liczą.
- Dlaczego?
- Nic nie mogą. Jest ich za mało. Nie obsadzą całej Polski.
- Wybory samorządowe są lokalne. Wystarczy po kilka, kilkadzieścia osób do rad.
- Eeee… przyjdą i będą robić to samo.
- A jeśli nie będą?
- Oj, lepiej nie zajmuj się polityką. Masz swoich mnóstwo spraw na głowie.
Infantylizm – ze słownika języka polskiego: patologiczne zahamowanie psychicznego rozwoju człowieka
Inne tematy w dziale Polityka