Przed kilkunastu laty pracowalem w Trieście i co najmniej kilkanaście razy musiałem zaliczyć dwupasmową trasę samochodową Warszawa-Cieszyn (380 km), czyli tzw. gierkówkę. Zajmowało mi to wtedy dokładnie 4 godziny, w tym jedno tankowanie i wypicie kawy.
Dla wyjaśnienia dodam, że miałem wtedy Ładę, która maksymalną prędkość miała około 130 km/h. Dzisiaj mam samochód nieco szybszy, ale przejazd zajmuje mi około 6 godzin. Nie dlatego, że są korki (wtedy jadę jeszcze dłużej!), tylko z powodu dziesiątków ograniczeń prędkości do 70 km/h przy skrzyżowaniach z jakimiś podrzędnymi drogami, i straszących mnie tam fotoradarów (lub ich atrap).
Ograniczenia te uważam za absurd z następującego powodu:Przy prędkości 70 km/h moja droga hamowania wynosi około 25 metrów, podczas gdy tira z przyczepą 150 metrów. Rozumiem, że ograniczenie prędkości musi uwzględniać właśnie te tiry. Tylko dlaczego miliony kierowców samochodów osobowych muszą być traktowane tak samo?
Dwie godziny statystycznego kierowcy to 50-100 złotych. Dziennie po tej trasie jeździ pewnie ze 100 tysięcy ludzi, co daje 10 milionów złotych dziennie. Rocznie więc 3 miliardy złotych Polska marnotrawi, bo urzędnikom nie chce się zrobić najprostszej rzeczy, jaką byłoby zróżnicowanie ograniczeń prędkości na prawym (np. 70 km/h) i lewym (np. 100 km/h) pasie, przy wprowadzeniu zakazu jazdy ciężarówek na lewym pasie na kilometr przed znakiem ograniczenia prędkości. Jeżeli ktoś jednak będzie upierał się, że dopiero prędkość dla samochodow osobowych 70 km/h zapewni bezpieczeństwo na skrzyżowaniach na gierkówce, to kryminałem jest stosowanie tego samego ograniczenia dla tirow. One powinny jeździć tam z prędkością 25 km/h!!!
Przykładów podobnego marnotrawienia czasu Polaków można podać tysiące. Najwyższy czas, aby przysłowie „Czas to pieniądz” coś w Polsce zaczął oznaczać.
A przy okazji, to pamiętajcie Wszyscy, że jadąc blisko przed tirem na prawym pasie naprawdę ryzykujemy, bo on hamuje na drodze kilkukrotnie dłuższej. Dużo bezpieczniej jechać szybko po lewym!!!
przeprowadzam wirtualna sanacje polskiej nauki
Every day I get up and look through the Forbes list of the richest people in America. If I'm not there, I go to work. (Robert Orben)
When you reach for the stars you may not quite get one, but you won't come up with a handful of mud either (Leo Burnett).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka