Naukowiec, wbrew pozorom i tezom różnych ludzi, też jest człowiekiem. A każdy człowiek powinien odpowiadać sobie codziennie na trzy pytania:
i) Co jest najważniejsze w mojej dziedzinie życia (pracy, hobby, rodzinie)?
ii) Czy tym się zajmuję?
iii) Jeżeli nie, to dlaczego?
Problem jednak w tym, że niemal każdy dorosły człowiek robi to, za co mu ktoś płaci (jak ta prostytytka).
Reżyser, nawet, jak wie, że najważniejszym filmem do zrobienia jest o robotnikach przymusowych pracujących dla Kościoła Katolickiego w hitlerowskich Niemczech, robi film o seryjnym mordercy, który kolekcjonuje penisy ofiar i wiesza je na sznurze od bielizny. Robi taki film, bo znajdzie na to fundusze i będzie miał pełne kina widzów.
Podobnie naukowiec. Może uważać, że najważniejszym jest zbadanie dyfuzji magnezu w warstwie InGaN, ale wie, że na to pieniędzy nie dostanie, więc występuje o grant na temat kropek kwantowych dla potrzeb komputera kwantowego.
W sytuacji, kiedy o przyznaniu pieniędzy decyduje gremium w Ministerstwie Nauki, motywacje decydentów o przyznaniu funduszy są takie:
50%- sympatia do wnioskodawcy (wszyscy się doskonale znają),
25%- w proponowanych badaniach musi być coś nowego,
25%- ale „to nowe” nie może być za nowe.
Czyli najlepiej, jak badania wniosą jakiś mały przyczynek do skarbnicy wiedzy, ale, broń Boże, żeby były zbyt rewolucyjne.
Naukowcy to wiedzą, i dostają pieniądze na zbadanie dupereli, które byłyby może istotne 20-30 lat temu, ale teraz to musztarda po obiedzie. Przykładem niech będzie zajmowanie się diodami laserowymi na bazie GaAs emitującymi światło czerwone. Technologia ich jest tak wyśrubowana, że my, mający dystans do najlepszych kilkudziesięcioletni, nic w tej dziedzinie nie zwojujemy. A jednak, w ostatnich 10 latach olbrzymie pieniądze poszły w Polsce właśnie na badania GaAs, mimo iż żaden przedsiębiorca prywatny nie dał na to złamanej złotówki, a publikacje, jakie powstały na ten temat mają najwyżej po kilka cytowań (miara jakości publikacji naukowej).
W Finlandii jest taka organizacja Takes (pod przewodnictwem premiera!!!), która decyduje o tym, czym naukowcy fińscy mają się zajmować. W Takes’u są najważniejsi przedsiębiorcy i najważniejsi naukowcy. U nas, w MNiSW są tylko ci ostatni. Najwyższy czas to zmienić…
przeprowadzam wirtualna sanacje polskiej nauki
Every day I get up and look through the Forbes list of the richest people in America. If I'm not there, I go to work. (Robert Orben)
When you reach for the stars you may not quite get one, but you won't come up with a handful of mud either (Leo Burnett).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura