Jest na Salonie taki niedoceniony blog : http://rembrandt.salon24.pl/index.html .
W ostatniej notce Rembrandt zaproponował dekorowanie Polski na Euro2012 (skoro nie damy rady zbudować autostrad, czy lotnisk). Poprosił Czytelników Salonu o pomysły. Niestety, nikt (poza mną!) apelu nie podjął. Przyczyna jest pewnie prozaiczna, że nikt Rembrandta na SG nie wsadził, więc nikt nie ma pojęcia, że powinniśmy myśleć, jak rozweselić naszą Polskę.
Dlatego ja, na moim blogu, namawiam Wszystkich, aby do Rembrandta zajrzeli , i coś śmiesznego napisali. Nawet, jeżeli Rembrandt tego nie wykorzysta w realu, to my tutaj się pośmiejemy.
Humor, jaki jest najbliższy mojemu sercu, to prosty, zahaczający o seks i fizjologię. Kocham reklamę prezerwatyw , jaka była na billboardach rok, czy dwa lata temu. Na plakacie były wiuwające kondomy z napisem: "Załóż software na swój hardware".
Co pamiętamy z Brukseli? Oczywiście siusiających chłopczyków. W Warszawie moglibyśmy pójść dalej i zrobić artystyczne toj-tojki, gdzie przez dziurkę można byłoby podglądać najrozmaitsze dziwne postacie siedzące na klopiku. Na przykład, Einstein, Merlin Monroe, a nawet Spiderman. Jestem pewien, że gdybyśmy postawili 20-30 takich tojtojek w Śródmieściu i na Starym Mieście, to o nich by zagraniczni turyści rozprawiali, a nie o poplamionym trotuarze z chińskiego marmuru na Krakowskim Przedmieściu.
przeprowadzam wirtualna sanacje polskiej nauki
Every day I get up and look through the Forbes list of the richest people in America. If I'm not there, I go to work. (Robert Orben)
When you reach for the stars you may not quite get one, but you won't come up with a handful of mud either (Leo Burnett).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura