Nie wyszło z tym exit POll-em w Krakowie, oj nie wyszło. Lekką rączką przyznano jednemu z kandydatów kilkanaście % głosów więcej niż uzyskał. Na pierwszy rzut oka kompletna kompromitacja sondaży TNS OBOP, ale... w tym szaleństwie jest metoda. Dziwnym trafem POmylony wynik dotyczył bowiem kandydata PO. Głosowało na niego w rzeczywistości 33,7% wyborców, ale OBOP triumfalnie ogłosił go zwycięzcą wyborów z wynikiem 39,1%. No i wynik POszedł w świat
W Jedynie Słusznej Gazecie ukazał się nawet stosowny artykuł pt. "OBOP z Krakowem ma ciągle kłopot" krytykujący tępotę umysłową krakusów, którzy nie potrafili POprawnie odpowiedzieć na ankietę. Sądząc z opisu zamieszczonego w artykule była to rzeczywiście banalnie prosta ankieta. Wystarczyło w niej POdać swój wiek, płeć, wykształciuszenie, POchodzenie społeczne (teraz to się nazywa sytuacja sPOłeczno-zawodowa). Domyślam się że były i inne o wiele bardziej szczegółowe pytania, skoro w Wieczorze Wyborczym TVP ogłoszono na kogo w II turze wyborów na prezydenta RP (tych wiosennych) głosowali obecni zwolennicy Andrzeja Dudy. Oczywiście wśród tych kilkudziesiąciu pytań ankietowych było także pytanie- na kogo głosowałeś tym razem...
PO co była OBOP-owi ta cała szopa z tworzeniem szczegółowych profili wyborców? Może ktoś ambitny chciał się wybić w branży. A może ktoś jeszcze bardziej ambitny podsunął to ambitnemu z sugestią, że warto przy okazji dodać trochę punkcików kandydatowi bardziej POprawnemu POlitycznie... Małe kłamstewko przecież nikomu nie zaszkodzi, a naszemu POmoże...
Inne tematy w dziale Polityka