Podaję szybkie tłumaczenie dla „Małego MAK-owca”. Może się przydać już wkrótce, mogą pytać przy przyjmowaniu do ORMO.
Stenogramy, wiadomo, trudna rzecz. Na pilotowaniu się nie znam, ale biorąc pod uwagę zestawienie podanych czasów z wysokościami, w akrobacjach sportowych pilot był lepszy od tego Araba, którego imienia i nazwiska nie pamiętam, a który przed uderzeniem w Pentagon zrobił zwrot o 180 stopni 2 m. nad ziemią, wyrównał, pokosił latarnie, żeby było ładniej, precyzyjnie przymalował w sam środek Pentagonu i trafił w biurko!
Rosjanie zawsze chcieli być lepsi od Amerykanów, więc ich Tu-154 lepsze wyczynia sztuki.
Ale miało być tłumaczenie, a więc:
„Może nie będzie tragedii” – należny rozumieć: „Najprawdopodobniej się rozwalę, rozsmaruję siebie jak pasztet na kanapce, a na dodatek moich kolegów, żona się trochę zmartwi, ale jestem pod TAKĄ K... PRESJĄ TEGO K... I GENERAŁA B..., że muszę spróbować; szanse znikome, ale są. Może nie będzie tragedii!
W żadnym wypadku nie należny tego kojarzyć z potocznym: „Weż parasol”! „E... chmurzy się, ale może nie będzie tragedii!”
„To mamy problem” – absolutnie kluczowe, uwaga podaję tłumaczenie kandydatom na ORMO-wca:
To mamy problem, to znaczy, wy, macie, k...a, problem, bo teraz to się nie skończy zwykłym op...m, ale pod ścianę. Obydwu. Bez sądu.
„Niezrozumiałe” – to jest może jeszcze bardziej kluczowe niż kluczowe. Znaczyć może wiele, ale nie należny tutaj wstawiać żadnych tam ślamazarnych”:
„Nie damy rady...”
„Na których lotniskach jest BOR i samochody”?
Ale ułańskie:
„A p...ę! Zanurkujemy?”
Głos spoza kokpitu: „A spróbuj się minutę spóźnić to nogi z d...y!”
I inne takie, ORMO-wiec musi być kumaty, prawda, więc nie będę Wam wszystkiego, prawda, na talerzu.
Jednocześnie należny wyrazić pochwałę dla możliwości sowieckiej techniki i speców w Samarze, którzy zainstalowali w Tu-154 czarne skrzynki tak cudownie rejestrujące „niezrozumiałe”. Ja bym proponował... Miałem taki magnetofon kasetowy GRUNDIG. Spadł mi kiedyś z balkonu i nic się nie stało. A nagrywał pięknie, żadne tam „niezrozumiałe”!
No i możecie się wpisywać, jak podobało wam się nagranie. Nie bójcie się, nikt Was nie podejrzewa, że jesteście ruskimi szpiegami! Tam trzeba mieć tę diabelską iskrę inteligencji, niestety. Do OMON-u można, ale trzeba mieć mięśnie, więc jak Bozia mięśni nie dała, a na dodatek poskąpiła wytrwałości w wyciskaniu, zostaje tylko ORMO.
Ale tam też może być fajnie.
Jakby pytali, to to akurat słuchowisko nosiło tytuł „Lotna II”. Scenariusz ten sam, ale zamienili konie na Tupolewy, a tanki na las.
Mnie nrawiłos!
P.S.
Obudźcie mnie, jak coś ciekawego SKW puści, albo krótkofalowcy!
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka