Rolex Rolex
659
BLOG

WUNDERWAFFE

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 39

 

Zaproszeni przybyli punktualnie i tuż przed jedenastą zasiedli za stołem prezydialnym w sali kolumnowej, pod żyrandolem pamiętającym delikatesy z DESY.

„Mamy problem” zagaił gajowy Guziczak i przerwał, bo konstruowanie zdań dłuższych kłóciło się z jego etosem Gajowego.

„Sędzia nawaliła” poparł go elokwentnie przewodniczący Plusk.

„Przewody paliwowe up...ć to się łajza nauczy” mruknął Miętowy Wajchowski i strzelił palcami.

„Nie te czasy, nie da rady, nie wypali” Guziczak zdecydował się na mini-poemat prozą.

„Się ją przeniesie do Bronowic” zamknął sprawę minister, którego nazwiska nikt nie mógł spamiętać.

„Ale panowie, co robimy? Przewodniczący postanowił wykorzystać roczny limit konstruktywnych propozycji i te jedną poddał pod rozwagę.

„Ja myślę...” milczący do tej pory Tadek „Dynamo” Mazowszański rozpoczął z właściwym sobie impetem i wszyscy poszli sobie zaparzyć kawę w czasie pauzy.

„...że trzeba będzie zastąpić Nobla czymś innym” zakończył frazę, kiedy kawa kończyła się w kubkach z carskim orłem.

„Ale czym?” Guziczak wlepił oczy w żyrandol, a wyglądał tak filozoficznie, jak Kubuś Puchatek.

„Może film puścić ze Schwarzeneggerem?” głośno zastanawiał się Dobrosław Dzięciolski.

„Nie te czasy, nie da rady, nie wypali” Guziczak zdecydował się utrwalić w pamięci mini-poemat prozą.

„Wiem!” wykrzyknął szeptem Tadek „Dynamo”. „Zastąpmy go Krzywą Wieżą z Pizzy”.

 

„Genialne!” zachwycił się Przewodniczący.

„Trza odkurzyć i zaopatrzyć w legendę operacyjną” fachowo podpowiedział Wajchowski.

„I mniej kosztuje niż projekcja filmu ze Schwarzeneggerem” uśmiechnął się po oksfordzku Dzięciolski. „Napijmy się!”

I poszli się napić. Tylko minister, którego nazwiska nikt nie pamiętał, ze zmarszczonym czołem wpatrywał się w bezfelerny poler prezydialnego blatu.

Siedział tak nieruchomo do świtu, kiedy oni pili w Sali do Gry w Piłkę Nożną.

Zanim znużony zasnął z głową wspartą na łokciu, pomiędzy sekwencją ziewnięć odbył ze sobą średnią improwizację: „Tylko z czego my ją, k...a, przez płot przestrzelimy? Że przeskoczyła, nikt nie uwierzy! Zmarszczył czoło w tytanicznym wysiłku myślenia i uspokojony domknął dzieło: "Ale w motorówkę tym bardziej!" Odjechał w miękkie wymiary snu, a kiedy zanikał z wymiarów jawnych, sam już nie mógł spamiętać, jak się nazywa.

 

Pozdrawiam

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka