To ważna informacje, zakładam że prawdziwa, skoro udzielona przez generała. Pokazuje dobitnie, ile wart jest raport MAK, bo jeśli rosyjskim specjalistom nie udało się nie skłamać w sprawie tak prostej, to znaczy że nie badali prawdy, ale udowadniali zadaną do udowadniania "dezę".
Informacja wskazuje też, że 10 kwietnia w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z "niezwykłym," zjawiskiem atmosferycznym, to jest zamgleniem o stopniu nieprzewidzianym przez synoptyków Zamglenia, przy widoczności 1000-3000 metrów, są w Smoleńsku zjawiskiem normalnym, zamglenie 10 kwietnia 2010 roku było tak silne, że zaskoczyło wszystkich, również kierownika latów na lotnisku, a także większość świadków.
Informacja zdejmuje ze zmarłych jedną z plwocin, których obdarzyły ich "ruskie" komitety i bezprzydziałowy "zespół ekspertów", media rosyjskie, a w ślad za nimi wiele polskich oraz część zadurzonego w Putinie polskiego establishmentu.
Kłamstwo ma boleśnie krótkie nózki, również i w tej sprawie.
Warto też dodać, że dzięki informacji "popruła" się bajka o kpt. Protasiuku, który odmówił wylotu ze względu na brak prognozy pogody. Jaki powód "sprzeczki" odczytają z ruchu warg prorosyjkie media żyrujące ruskie ustalenia nie wiem, ale obstawiam kibicowanie róznym drużynom piłkarskim.
Podejrzewam też, że będzie się pruło dalej.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka