Motto: Współczesna pop-demokracja ma twarz Michaela Jacksona. I podobnie już wkrótce będzie musiała się chować za maską.
Rolex
W ostatnich trzech wpisach uraczyłem PT czytelników geopolitycznymi farmazonami dotyczącymi Imperiów; tych istniejacych i tych w fazie tworzenia się. Osią moich rozważań było założenie, że Imperium Europeanum i Imperium Americanum, mimo pokojowych deklaracji są tworami wrogimi, a wzrost i rozwój jednego może dokonać się tylko kosztem i wbrew temu drugiemu. Reakcja na pierwsze dwa wpisy przekonała mnie, że wśród społeczności salonu znaleźć możemy zwolenników i wyznawców obydwu kolosów, a idea imperialna wciąż żywa w narodzie. Za najmniej prawdopodobną uznali komentatorzy skromną ćwierć-imperialną ideę restytucji Corona Regni Poloniae z ideą jagiellońską jako zapleczem ideowym, co dowodzić może swoistego determinizmu i fatalizmu, ale i trzeźwej oceny rzeczywistości geopolitycznej. Jakkolwiek idea Korony Królestwa Polskiego byłaby wymysłem z zakresu political fantasy a nie real-politk, jest mi osobiście najbliższa, a to z powodu obserwacji, że za - przepraszam PT czytelników - demokratyczną, małpią mordką obydwu tworzących się na naszych oczach imperiów kryje się stara, upiorna morda Prokrustesa.
Goście mojego bloga zapewne wiedzą, że jego autor najlepiej sprawdza się w pleceniu dubów smalonych i wymyślaniu nieprawdopodobnych historyjek a la Ludlum, z kryminalnym tłem i walkami wywiadów na pierwszym planie. Tych którzy nie przekonali się o wyjatkowym braku powagi autora odsyłam do prowadzonego przez niego drugiego cyklu publikacji zatytułowanego: WIESIOŁYJE KARTINKI, gdzie spiskowo-pokrętna osobowość twórcy znalazła pełne ujście. To autoreklamiarskie en passant nie ma oczywiście innego celu, jak zagonienie odwiedzających na reklamowany blog i nakręcenie licznika, z czym autor wiąże takie przyjemne rzeczy jak poznanie zamożnego wydawcy, mołojecką sławę i silny strumień mamony płynący w kierunku autora konta bankowego. No, ale nie tylko ideami człowiek żyje...
Ad rem... "Non serviam!" huknął autor w tytule i odnosi się to pomysłu zostania zwolennikiem jednej z dwu rodzących się na naszych oczach globalnych potęg. A poniżej garść powodów, dla których autor zdecydował się nie wziąść udziału w nadchodzącym starciu ani pod błekitną flagą jedego, ni pod pasiastą z gwiazdami drugiego imperium:
didaskalia: (w tle muzyka z mega-hitu: "Stawka wieksza niż życie").
Ustrój, jaki nami rządzi, to połączenie starej nomenklatury, rekinów finansjery, fałszywych demokratów i KGB
Aleksander Sołżenicyn 1992
Dlatego też muszę oznajmić, znów publicznie i otwarcie, że zgodnie z tym, co zeznali Krymszamchałow i Batczajew, akcją wysadzania budynków mieszkalnych w Moskwie w roku 1999 kierowała Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. W tychże pisemnych zeznaniach wymieniony jest z nazwiska szef całej operacji: Nikołaj Patruszew, dyrektor FSB. W zeznaniach tych jest mowa, że odpowiedzialny za wykonanie akcji był dyrektor Departamentu Obrony Porządku Konstytucyjnego, generał Gierman Aleksiejewicz Ugriumow, który zmarł w nie wyjaśnionych okolicznościach 31 maja 2001 roku (mamy powody podejrzewać, że został zamordowany przez ludzi Federalnej Służby Bezpieczeństwa).
Aleksander Litwinienko "Wysadzić Rosję"
Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła "zrozumienie" dla stanowiska prezydenta Rosji Władimira Putina, który zdecydowanie sprzeciwia się umieszczaniu w Polsce i w Czechach elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej.
nat PAP
Rosja ma szansę stać się ważnym strategicznym partnerem UE, komentują spotkanie kanclerz Niemiec Angeli Merkel z Władimirem Putinem niemieckie media.
Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" podkreślił deklarację Merkel, że Unia Europejska gotowa jest do budowania "strategicznego partnerstwa" z Rosją. Putin zapewnił Merkel, że w przyszłości dostawy energii do Niemiec i Europy, wstrzymane niedawno z powodu sporu z Białorusią, będą stabilne. [...]
O obietnicy bezpiecznych dostaw energii pisze też "Die Welt". Gazeta zwraca uwagę na rosyjskie plany zmniejszenia zależności od krajów tranzytowych. "Die Welt" cytuje w tym kontekście Putina, który wymienił budowany na dnie Bałtyku Gazociąg Północny, jak również port w Primorsku (koło Kaliningradu), który strona rosyjska zamierza w większym niż dotychczas stopniu wykorzystać do eksportu ropy naftowej. Putin zaproponował też budowę w Niemczech magazynu na rosyjski gaz - czytamy.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" uznał za najważniejszy apel Merkel o "lepszą komunikację" między UE a Rosją. "Mówiliśmy o tym, że należy poprawić komunikację, by uniknąć w przyszłości zadrażnień" - cytuje "FAZ" niemiecką kanclerz. Gazeta dodaje, że Merkel opowiedziała się za stworzeniem mechanizmów między UE i Rosją, umożliwiających wzajemne informowanie się i konsultacje.
Największe stacje niemieckiej telewizji publicznej wskazały na deklarację szefowej niemieckiego rządu, iż jest ona zainteresowana budową "długofalowych solidnych" stosunków z Rosją.
za: Money.pl (skróty i wytłuszczenia moje - Rolex)
Jeżeli niezależność ekonomiczna Europy i jej polityczna przyszłość złożona jest w ręce człowieka, którego podejrzewa się o wysadzanie w powietrze pełnych ludzi bydynków i trucie swoich przeciwników politycznych radioaktywnymi substancjami, to jest to wystarczający powód do "nie zionięcia entuzjazmem". Ale rzućmy okiem za ocean, żeby zobaczyć, czy z tamtej strony możemy spodziewać się odsieczy!
Może się wydawać nieprawdopodobne, aby głównodowodzący otrzymywał dyrektywy bezpośrednio ze sfer niebieskich, ale bedzie tak tylko do czasu, kiedy zapoznacie się z ideami Wielebnego Timothy LaHaye, jednego z najbardziej wpływowych działaczy amerykańskiej, chcrześcijańskiej prawicy, człowieka, który odegrał cichą, choć decydującą rolę w uczynieniu G.W.Busha rezydentem Białego Domu.
Książki LaHaye'a (6.000.000 łacznego nakładu - przyp. mój - Rolex) i jego dosłowne interpretacjie biblijnych proroctw, które stanowią tych książek zaplecze, uczyniły geograficznym punktem odniesienia saddamowski Irak, ponieważ LaHaye wierzy, że Armageddon zostanie rozpoczety w kwaterze Antychrysta w Babilonie.
W 1970 roku, kiedy to Saddam Husain rozpoczął rekonstrukcję starozytnego miasta leżącego w pobliżu Bagdadu - LaHaye uznał go za wykonującego szatańską misję. W roku 1999 La Haye okreslił Saddama jako "sługę diabła" opętanego przez demona, który może być emisariuszem Szatana. Jest pewne, twierdzi La Haye, że zanim chrześcijanie posiądą ziemię, Irak, dowodzony przez Antychrysta, stoczy wstrząsającą całym światem bitwę z Izraelem.
za: Robert Dreyfuss "Apocalypse is now" z amerykańskiego angielskiego (brrr) przełozył Rolex.
George Bush zwyciężył dzięki poparciu jakiego udzieliły mu prawicowe organizacje chrześcijańskie (protestanckie). Poczatkowo sceptyczne wobec konserwatywnego kandydata zmieniły front po spotkaniu Busha jr z Committee to Restore American Values (przed wyborami stanowymi). Temu własnie ciału, zrzeszającemu dwa tuziny fundamentalistycznych, biblijnych organizacji protestanckich szefował... a któż by inny jak nie Timothy LaHaye!
Tego dnia, za zamkniętymi drzwiami, LaHaye przesłuchiwał kandydata na Prezydenta Stanów Zjednoczonych Amerki. Bush został zmuszony do wypełnienia długiego kwestionariusza zawierającego pytania dotyczące aborcji, wymiaru sprawiedliwości, edukacji, wolności religijnej, kontroli sprzedaży broni i Bliskiego Wschodu. [...]
"Bush przybył na to spotkanie, jako człowiek nie całkowicie akceptowany" przywołuje wspomnienia Paul Weyrich - ojciec-załozyciel religijnej prawicy, który zna LaHaye'a od ponad 30 lat. "Wyszedł z niego nie tylko akceptowany, ale entuzjastycznie wsparty".
za: Robert Dreyfuss "Apocalypse in now" z amerykańskiego angielskiego (brrr) przełozył Rolex.
Problemom administracji Busha z Europejskimi partnerami towarzyszył akomapaniament re-interpretacji znaczenia Unii Europejskiej w radykalnych środowiskach biblijnych USA. Wśród millenialistów UE jest odrodzonym Rzymem i jednym z koniecznych warunków powtórnego nadejścia Chrystusa. Większość z tych interpretacji bazuje na proroctwie Daniela, w szczególności na wersach rozdziału drugiego i śnie Króla Babilonu Nabuchodonozora. Zgodnie z tym rozdziałem, Daniel interpretuje posągi ludzkie ze snu króla jako pięć królestw. Współcześni (protestantcy - przyp. Rolex), biblijni interpretatorzy odczytują "czwarte królestwo" jako "królestwo północne", czyli Unię Europejską; inni w "piątym królestwie" widzą ostateczne królestwo światowe. [...]
Zobaczmy, co o unii Europejskiej sądzi inny wpływowy amerykański, wybitny interpretator Biblii Jack van Impe:
Van Impe pisze: "Federalne super-państwo, które będzie stanowić podstawę dla ostatniego rządu światowego. Tyrania z anty-chrześcijańskimi prawami wyposażona w nadnaturalną siłę, zaawansowane technologicznie państwo policyjne i niewyobrażalny terror." Dowodów na ucielesnienie swoich profetycznych wizji dostarczają Van Impemu: wprowadzenie euro, pierwsze spotkania w celu powołania do zycia poprzedniczki EU w 1948 roku (Van Impe poprawia historię aplikując sporą dawkę achronologii, jako że Wspólnota Wegla i Stali powstała w 1951 r.), co miałoby współbrzmieć z powstaniem państwa Izrael i Światowej Rady Kościołów.
za: Joe Lockard: "American millenialist and the EU Satan", z amerykańskiego angielskiego przełozył Rolex
Jak widzimy narodzinom Imperiów towarzyszą znaki niebieskie, anielskie pienia i opary siarki, a za niewinną geopolityką zajmującą się bezwzględnym dążeniem do opanowania źródeł surowców energetycznych stoi - zupełnie niespodziewanie - protestancka, millenarystyczna eschatologia w całej swojej krasie. Jesli dodam, że duża część z amerykańskich badaczy Biblii jest święcie przekonana, że oryginalnym językiem w którym spisano księgi był współczesny, amerykański angielski; jeśli nadmienię, że wśród intelektualnego zaplecza amerykańskich konserwatystów stoją rzeczywiście millenialiści, a zaplecze ideowe ich przeciwników - Demokratów - wypełniają znaczeniami inni, tym razem świeccy fantaści - Tofflerowie - to i ja zmuszony jestem zawieszczyć - zanosi się na niezły burdel, panie i panowie!
Ale jesli zaświaty rzeczywiście towarzyszą globalnej polityce nie powinno obejść się bez cudów!
Ale te - ja przynajmniej - już widziałem!
Nie wdając się w techniczne analizy. Widziałem jak dwa potężne budynki zawaliły się w ciągu ok. 9 sekund, a więc z prędkością niemalże równą prędkości swobodnego spadania. Bez oporów stawianych przez setki tysięcy ton stali, betonu, szkła i aluminium.
Dowiedziałem się, że po raz pierwszy w historii nowoczesnej awiacji całkowitemu zniszczeniu uległa czarna skrzynka wykonana z tytanu i z czego tam jeszcze najbardziej odpornego na zniszczenia chcielibyście. Wiem, że żadnym zniszczeniom nie uległ - choć poddany takim samym siłom - paszport faceta o nazwisku Atta wykonany ze specjalnego stopu tytanu i... wróć! Co ty chrzanisz Rolex? Paszporty robi się z... papieru?
Rzecz jasna dobór cytatów jest tendencyjny, tłumaczenia celowo naciągane i nierzetelne, a wszystko pachnie spiskiem. Być może. Ja jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że prawdopodobieństwo, że demokratycznym światem rządzić będą równi starozytnym mędrcom intelektualiści jest równe temu, że rządzić nim będą szaleni idioci.
Mnie tam wygląda na to drugie, ale ja to tylko Rolex i fantasta jestem. Na własne potrzeby przyjmuję swoją imperialną politykę, którą nazwałem: polityką według Davili. Oto kilka pokrzepiających aforyzmów:
Kto we współczesnym świecie nie wyczuwa zapachu siarki, ten nie posiada zmysłu powonienia
Historia świata nie jest historią postępu wolności, lecz historią jej niezliczonych poronień.
Jako najwyższy ideał wolność jest pierwszym krokiem do ostatecznego nihilizmu.
Demokratyczne wybory rozstrzygają o tym, kto będzie uciskany w majestacie prawa.
Wasz Rolex
Inne tematy w dziale Polityka